Zła passa Donalda Trumpa się nie kończy, więc każdy głos może się okazać na wagę złota. Na Florydzie miliarder spotkał się z przedstawicielami Polonii. Materiał "Faktów z Zagranicy" w TVN24 BiS.
"Fakty z Zagranicy" codziennie o godz. 19.55 w TVN24 BiS.
Hillary Clinton prowadzi obecnie w 10 z 13 tzw. stanów wahających, w których rozegra się kluczowa walka o Biały Dom.
Jednym z nich jest Floryda, gdzie prowadził we wtorek kampanię Donald Trump. Dla miliardera, który w ostatnim czasie nie ma dobrej passy, liczy się tam każdy głos. Choć polsko-amerykańska społeczność nie jest raczej traktowana przez polityków jako odrębny segment wyborców, Polonia ma trochę do powiedzenia w kilku ważnych dla wyniku wyborów stanach, jak np. Ohio. Może też wspomóc Trumpa na Florydzie.
Spotkanie na pokładzie samolotu
We wtorek kandydat republikanów przyjął przedstawicieli Polonii na pokładzie swojego samolotu na lotnisku w Palm Beach. Wśród gości był m.in. Jerzy Bogdziewicz, wchodzący w skład wspierającego Trumpa polonijnego komitetu doradczego. Jak relacjonował korespondent "Faktów" TVN Marcin Wrona, rozmowy dotyczyły m.in. spraw związanych ze wzmocnieniem NATO i stosunkami polsko-amerykańskimi.
Według portalu RealClearPolitics, który sumuje sondaże wyborcze, Hillary Clinton ma obecnie w skali kraju przewagę około 6 punktów procentowych. Także z opublikowanego w poniedziałek po południu sondażu CNN/ORN wynika, że na demokratkę chce zagłosować 49 proc. ankietowanych, na Trumpa – 44 proc., na kandydata Partii Libertariańskiej Gary Johnsona – 3 proc., a kandydatkę Zielonych Jill Stein – 2 proc.
Autor: kg/ja / Źródło: Fakty z zagranicy, PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Polish-Americans for Trump Advisory Committee