Prawnicy amerykańskiego przywódcy Donalda Trumpa wystosowali list do brytyjskiego nadawcy BBC grożąc pozwem sądowym i żądając co najmniej miliarda dolarów odszkodowania za opublikowanie przez stację materiału ze zmontowaną wypowiedzią polityka.
W związku z tym zdarzeniem w niedzielę do dymisji poddał się szef BBC Tom Davie oraz dyrektorka wykonawcza działu wiadomości Deborah Turness.
W trakcie spotkania online z pracownikami Davie przyznał, że BBC popełniło "kilka błędów, które kosztowały wiele", jednocześnie dodał, że "należy walczyć o nasze dziennikarstwo".
CZYTAJ RÓWNIEŻ: "W przypadku Trumpa należy spodziewać się niespodziewanego"
Davie wielokrotnie powtarzał, że jest dumny z pracy dziennikarzy BBC, którzy jego zdaniem "wykonują fantastyczną robotę". Jak zapewnił, "obecny rząd wspiera instytucje publiczne".
Wewnętrzny raport BBC: zmontowano fragment przemówienia Trumpa
Biuro brytyjskiego premiera Keira Starmera odmówiło we wtorek komentarza w sprawie listu prawników Trumpa. Poinformowało jedynie, że szef rządu nie rozmawiał z amerykańskim prezydentem na ten temat.
Prawnicy wyznaczyli brytyjskiemu nadawcy termin do piątku 14 listopada do godz. 22 czasu brytyjskiego (godz. 23 czasu polskiego) na odpowiedź.
W ubiegłym tygodniu dziennik "Telegraph" ujawnił treść wewnętrznego raportu BBC, który wskazał, że redakcja wprowadzała swoich widzów w błąd w programach dotyczących wyborów prezydenckich w USA w 2024 r.
W programie "Panorama" wyemitowano tydzień przed głosowaniem w wyborach w USA zmontowany fragment przemówienia Trumpa z 6 stycznia 2021 r., sprawiający wrażenie, że zachęca on swoich zwolenników do zamieszek na Kapitolu.
Autorka/Autor: asty/ft
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ANDY RAIN/PAP/EPA