Potencjalny militarny wymiar irańskiego programu atomowego w przeszłości może zostać wyjaśniony, jeśli wprowadzone w życie zostaną szczegóły wstępnego porozumienia z kwietnia między Teheranem a sześcioma mocarstwami. Tak uważa szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Yukiya Amano.
Po latach impasu Iran i MAEA porozumiały się w listopadzie 2013 roku, że będzie dochodzenie w sprawie programu nuklearnego Teheranu, który Zachód podejrzewa o prowadzenie badań nad bronią jądrową. Ocena stopnia słuszności tych podejrzeń należy do MAEA.
Teheran utrzymuje, że program nuklearny ma charakter pokojowy i zapewnia, że współpracuje z MAEA w sprawie wyjaśnienia wątpliwości w tej sprawie, lecz jednocześnie opóźnia dochodzenie MAEA, które trwa równolegle z prowadzonymi przez Teheran i Grupę 5+1 (USA, Wielką Brytanią, Francją, Rosją, Chinami i Niemcami) negocjacjami na temat jego programu atomowego.
Agencja musi jeszcze ustalić końcowy termin swoich ustaleń, choć zapowiada, że proces ten nie będzie trwał bez końca.
Powiązanie spraw
Swoją wypowiedzią Amano po raz pierwszy wyraźnie połączył te sprawy. - Jestem pewien, że wyjaśnienie kwestii potencjalnego militarnego wymiaru [programu atomowego Iranu - red.] jest możliwa w racjonalnym terminie, jeśli Iran wprowadzi środki przewidziane w oświadczeniu [z kwietnia - red.]- powiedział Amano.
- Nie mogę powiedzieć, jak długo to zajmie, ale przy współpracy z Iranem to nie jest kwestia tygodni ani lat, gdy będziemy mogli wyjaśnić możliwy militarny wymiar [programu atomowego - red.] - powiedział Amano.
2 kwietnia przedstawiciele Iranu i sześciu mocarstw osiągnęli w Lozannie ramowe porozumienie w sprawie irańskiego programu atomowego, zawierające kluczowe punkty przyszłego, ostatecznego układu. Jego celem jest pozbawienie Iranu zdolności wyprodukowania broni jądrowej w zamian za złagodzenie międzynarodowych sankcji szkodzących irańskiej gospodarce.
Częścią wstępnego porozumienia jest m.in. deklaracja Iranu do poddania się tzw. Protokołowi dodatkowemu. Oznacza on, w skrócie, większą przejrzystość programu atomowego i większe możliwości działania inspektorów MAEA, którzy będą mogli dokonywać kontroli instalacji atomowych np. tylko z dwugodzinnym wyprzedzeniem.
Irańczycy tymczasem wysyłają sprzeczne sygnały ws. kontroli szczególnie instalacji wojskowych. Ali Akbar Welajati, doradca Najwyższego Przywódcy Aliego Chameneiego, oznajmił np., że Chamenei stoi na stanowisku, iż żadni obcokrajowcy nie będą mogli mieć dostępu do takich instalacji.
Amano stoi jednak na stanowisku, że kontrole w ramach Protokołu dodatkowego wzmocni wiarygodność Irańczyków, choć nadal potrzeba będzie wielu lat, by stwierdzić z całą pewnością, że irański program atomowy jest pokojowy.
Kiedy porozumienie?
W niedzielę szef irańskiej dyplomacji Mohammad Dżawad Zarif powiedział, że porozumienie atomowe między Iranem i sześcioma mocarstwami stopniowo nabiera kształtu, możliwe jednak, że konieczne będzie wydłużenie terminu przewidzianego na jego wypracowanie.
Iranowi zależy na dotrzymaniu pierwotnego terminu, 30 czerwca, ale "nie za wszelką cenę". Dobre porozumienie jest ważniejsze od dotrzymania wyznaczonej daty - podkreślił Dżawad, cytowany przez irańskie media. Minister podkreślił, że ewentualne przedłużenie rozmów należałoby najpierw uzgodnić z pozostałymi uczestnikami negocjacji. W sobotę wiceszef irańskiego MSZ i jednocześnie negocjator Abbas Aragczi ujawnił, że obecnie szkic porozumienia składa się z ok. 20 stron oraz ok. 40-50 stron załączników. Powołując się na Aragcziego, irańska agencja prasowa Fars podała, że w załącznikach znajdują się m.in. umowy dotyczące kontroli technicznych w irańskich instalacjach oraz stopniowego uchylania sankcji gospodarczych wobec Iranu. Mowa jest w nich także o powołaniu instytucji nadzorczej, która monitorowałaby realizację porozumienia, a także o międzynarodowej współpracy z Iranem przy cywilnych projektach atomowych.
Autor: mtom / Źródło: reuters, pap