W tym napadzie wszystko jest niezwykłe - rekordowa suma, miejsce akcji i sami złodzieje. Brytyjskie media, opisując kulisy największego skoku na jubilera ostatnich miesięcy, wpadły na nowy trop.
Do napadu doszło 6 sierpnia, ale dopiero kilka dni później sprawa nabrała rozgłosu.
W czwartek o godz. 16.20 dwaj elegancko ubrani i niezamaskowani mężczyźni podjechali taksówką pod sklep jubilerski Graff Jewellers w ekskluzywnej dzielnicy Mayfair. Weszli do środka i zagrozili obsłudze użyciem broni.
Później złodzieje spakowali 43 sztuki biżuterii - pierścionki, bransolety, naszyjniki i zegarki o łącznej wartości 40 mln funtów (ponad 195 mln PLN) - i wyszli.
Filmowa ucieczka
To co działo się na zewnątrz uwiecznił przechodzień, który filmował właśnie sklep jubilerski na słynnej Bond Street - mężczyźni wychodzą ze sklepu wraz z wziętą zakładniczką, szybko ją uwalniają, a na koniec strzelają w powietrze.
Przechodnie kryją się w okolicznych sklepach, a przestępcy odjeżdżają niebieskim bmw. Porzucają je kilka ulic dalej, by przesiąść się do srebrnego mercedesa, a krótko potem do kolejnego, tym razem czarnego, samochodu, stojącego nieopodal.
W trakcie ucieczki oddają drugi ostrzegawczy strzał w ziemię.
- To był dobrze zaplanowany napad (...) - powiedziała główna inspektor policji Pam Mace, dodając, że napastnicy są "wyjątkowo niebezpieczni". I wyjątkowo sprytni, bo tydzień po napadzie policja dalej nie wpadła na ich trop.
Opublikowała jedynie fotografie skradzionej biżuterii i zdjęcie dwóch złodziei, których uchwyciła kamera w sklepie jubilerskim.
Mieli "cudze" twarze
Ale bulwarówka "The Sun" ogłosiła właśnie, że dotarła do jednego z pomocników złodziei, który trudni się profesjonalną charakteryzacją. 29-latek przyznał dziennikarzom, że uchwycone na zdjęciach twarze napastników... nie są ich.
Charakteryzator wyjaśnił, że za pomocą lateksu stworzył złodziejom maski - podobną miał bohater sensacyjnego filmu "Mission Impossible" - które zupełnie zmieniły mężczyznom rysy. Włosy złodziei też nie były ich własne.
Pechowy jubiler
Większy napad niż 6 sierpnia miał miejsce na Wyspach tylko raz. W 2006 roku podczas napadu na skarbiec firmy ochroniarskiej w hrabstwie Kent złodzieje zgarnęli 53 mln funtów.
Graff Jewellers ma jednak pecha. W 2003 roku wschodnioeuropejski gang w napadzie na ten sam sklep ukradł diament warty 23 mln funtów. Dwaj jego członkowie trafili później na 20 lat do więzienia.
Źródło: sky.com, PAP
Źródło zdjęcia głównego: youtube.com