Jako "odzwierciedlające nastroje w społeczeństwie" określił wyniki wyborów do Dumy prezydent Dmitrij Miedwiediew. Z kolei premier Władimir Putin ocenił rezultaty głosowania jako pozwalające na kontynuowanie dotychczasowego kursu. Dobra mina do złej gry? - Słabszy niż przewidywano wynik partii Jedna Rosja w niedzielnych wyborach do Dumy Państwowej jest porażką premiera Władimira Putina i wyrazem rosnącego niezadowolenia z jego polityki - uważa amerykański ekspert z konserwatywnej fundacji Heritage, Ariel Cohen.
Miedwiediew i Putin przyjechali wieczorem do sztabu wyborczego partii Jedna Rosja w Moskwie, skąd podziękowali wyborcom za poparcie dla ich formacji.
Jak wynika z exit polls i pierwszych wyników z Centralnej Komisji Wyborczej Jedna Rosja uzyskała mniej niż połowę głosów. To duży gorszy wynik, niż 4 lata temu.
Kontynuacja
Poczekajmy na komunikaty Centralnej Komisji Wyborczej. Nie będę zaskoczony, jeśli Jedna Rosja uzyska ostatecznie bezwzględną większość w parlamencie. Może też wejść w koalicję z mniejszymi partiami, jak partia Władimira Żyrinowskiego. Ariel Cohen, Heritage Foundation
- Partia ma moralne prawo, by kontynuować obrany kurs - oświadczył Miedwiediew. Według niego, rezultaty wyborów odzwierciedlają realny układ sił w kraju i nastroje w społeczeństwie. - Partia wystąpiła godnie. Potwierdzać autorytet jest trudniej, niż go zdobywać - oznajmił prezydent.
Putin ze swej strony podkreślił, że wyborcy zdecydowali, iż Jedna Rosja zachowa wiodącą rolę. Pozwoli to - jak zaznaczył - na kontynuowanie dotychczasowego kursu.
Porażka Putina
- Zdobycie tylko 48 procent głosów (według exit polls - red.) wydaje się być nieprzyjemną niespodzianką dla Putina - mówi Cohen, ekspert ds. rosyjskich w fundacji Heritage, zapytany, jak tłumaczy sobie przyczyny mniejszego poparcia dla Jednej Rosji niż w poprzednich wyborach.
- Partia Putina rządzi w Rosji od 11 lat. W tym czasie powiększyła się polaryzacja społeczna i nierówności dochodów. Powstała niewielka zamożna elita; klasa średnia walczy o przetrwanie, i jest mnóstwo biednych. Wszechogarniająca korupcja naprawdę niepokoi wielu ludzi - powiedział ekspert.
Przestrzega on jednak, że ostateczne, oficjalnie ogłoszone rezultaty głosowania mogą być lepsze dla partii Putina. - Poczekajmy na komunikaty Centralnej Komisji Wyborczej. Nie będę zaskoczony, jeśli Jedna Rosja uzyska ostatecznie bezwzględną większość w parlamencie. Może też wejść w koalicję z mniejszymi partiami, jak partia Władimira Żyrinowskiego - dodał ekspert.
Dobry wynik Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPFR), która uplasowała się na drugim miejscu za Jedną Rosją, Cohen tłumaczy nostalgią za ZSRR. Jak zauważa, to wynik "trwania w Rosji poglądów, że należy zabrać bogatym, aby dać biednym", którym sprzyja dodatkowo powiększanie się nierówności dochodów.
Źródło: PAP