Tłumy demonstrowały na północy Francji. "Wyrażają solidarność z migrantami"


Około 2 tys. osób manifestowało w sobotę poparcie dla migrantów koczujących w ogromnym obozowisku w Calais na północy Francji, domagając się zapewnienia im godnych warunków. W demonstracji wzięli udział Brytyjczycy, Francuzi, Belgowie i Włosi.

- Tutaj rozgrywa się ludzka tragedia. Jesteśmy tu, by wyrazić naszą solidarność z migrantami i zaprotestować przeciw bezczynności francuskiego rządu, który nie wykazuje woli zapewnienia lepszych warunków uchodźcom - powiedział rozmowie z AFP 22-letni włoski student Rino.

W manifestacji wzięła udział francuska eurodeputowana Karima Delli, która zaapelowała do premiera Manuela Vallsa, by "podjął wszelkie możliwe kroki", aby poprawić sytuację ludzi koczujących w Calais.

W październiku władze regionalne poinformowały, że liczba migrantów w Calais wzrosła z 3 tys. do 5,5-6 tys.

Cel: Wielka Brytania

Migranci liczą, że przedostaną się stamtąd do Wielkiej Brytanii. Jednak w ostatnim czasie dużym nakładem sił i środków władze zabezpieczyły zarówno znajdujący się tam wlot tunelu pod kanałem La Manche, jak i obwodnicę prowadzącą do portu, skąd odpływają statki do Wielkiej Brytanii.

Z braku możliwości pokonania kanału La Manche coraz więcej migrantów zostaje w prowizorycznym obozowisku określanym jako "Dżungla", ok. godzinę drogi na piechotę od centrum Calais. W pobliżu znajduje się prowadzony przez władze ośrodek, gdzie codziennie rozdaje się migrantom darmowe jedzenie.

Władze regionalne informują, że zmienia się skład mieszkańców obozowiska - o ile wcześniej dominowali Afrykanie, teraz pojawiło się tam wieku Irakijczyków, Irańczyków i Syryjczyków, którzy przyjeżdżają całym rodzinami.

Autor: lukl/tr / Źródło: tvn24.pl, PAP