- Jesteśmy gotowi pomóc USA i innym wojskom koalicji, jeśli ogłoszą ramy czasowe wycofania swoich żołnierzy z Afganistanu - powiedział CNN przywódca protalibskiej organizacji bojówkarzy Gulbuddin Hekmatyar.
Hekmatyar jest byłym premierem afganistanu i przywódcą grupy bojówkarzy Hizb-e-Islami. Nie sprecyzował, co rozumie pod pojęciem "pomoc", ale należy sądzić, że chodzi o zaprzestanie ataków na wojska koalicji, przerwanie rekrutacji nowych członków i zastraszania ludności lokalnej.
- Jestem przekonany, że Afgańczycy będą walczyć z siłami amerykańskimi i nadal będą prowadzić dżihad, jak kiedyś toczyli go z Rosją, jeśli nie wycofają się oni z naszego kraju – stwierdził.
Wspierali go Amerykanie
Gulbuddin Hekmatyar jest postrzegany przez Penatgon jako jeden z kluczowych dowódców wojskowych z Afganistanie. O ironio, to właśnie USA zapewniły mu wpływy - był on bowiem beneficjentem wartej 600 milionów dolarów pomocy z Waszyngtonu dla Afgańczyków walczących z ZSRR.
Jestem przekonany, że Afgańczycy będą walczyć z siłami amerykańskimi i nadal będą prowadzić dżihad, jak kiedyś toczyli go z Rosją, jeśli nie wycofają się oni z naszego kraju gh
Oferta przyszła w chwili, gdy Amerykanie i Brytyjczycy wraz z innymi wojskami koalicji i armią afgańską prowadzą ofensywę w prowincji Helmand. Uczestniczy w niej 13 tys. żołnierzy NATO, w tym 6,9 tys. Amerykanów, 6,2 tys. Brytyjczyków i kilkuset żołnierzy z Danii i Estonii.
Źródło: CNN