Część afgańskich talibów jest skłonna negocjować porozumienie pokojowe, obejmujące długoterminową obecność sił USA w Afganistanie, nie zgodzi się jednak na rządy Hamida Karzaja - donosi brytyjski "Guardian".
Powołując się na mający wkrótce ukazać się raport ośrodka badawczego Royal United Services Institute (RUSI) dziennik podaje, że w ramach porozumienia talibowie są zdecydowani zerwać z Al-Kaidą i dopuszczają możliwość negocjacji na temat edukacji dla dziewcząt. "Talibowie byliby otwarci na negocjacje ws. rozejmu w ramach ogólnego rozwiązania i jako mostu między środkami budującymi zaufanie i zasadniczą kwestią podziału władzy politycznej w Afganistanie" - napisała gazeta odwołując się do raportu.
RUSI podkreśla, że jego dokument opiera się na wywiadach z anonimowymi przywódcami talibów, z których dwóch zajmowało stanowiska rządowe i wciąż znajduje się blisko kręgów kierowniczych. Jeden z nich, przedstawiany jako współzałożyciel tego ugrupowania fundamentalistów islamskich, powiedział, iż ruch może zgodzić się na działania Amerykanów mające na celu walkę z Al-Kaidą, jeśli bazy nie będą wykorzystywane do ataków na inne państwa lub mieszania się w politykę w Afganistanie.
Opór słabnie?
Raport podkreśla, że z punktu widzenia talibów jakikolwiek pokój wymagałby poważnego uzasadnienia religijnego i nie mógłby nosić znamion porażki. Talibowie od długiego czasu sprzeciwiają się negocjacjom z rządem Karzaja i nie uznają afgańskiej konstytucji z 2003 roku. Jednak dowódcy wojsk USA twierdzą, iż opór wobec rozmów pokojowych zaczyna słabnąć. Misja sił NATO w Afganistanie ma oficjalnie zakończyć się w 2014 roku. Dlatego też - jak pisze Reuters - Zachód chętnie zawarłby porozumienie pokojowe.
Autor: mtom / Źródło: PAP