Tahrir znów się burzy. ElBaradei uzdrowi Egipt?

Aktualizacja:

Jedna z najbardziej aktywnych postaci na egipskiej scenie politycznej, Mohamed ElBaradei, oświadczył, że jest gotowy zrezygnować z ubiegania się o urząd prezydenta na rzecz kierowania rządem jedności narodowej. Na kairskim placu Tahrir doszło natomiast w sobotę do kolejnych starć demonstrantów z policją. Użyto gazu łzawiącego, a podczas protestu pod kołami pojazdu wojskowego śmierć poniosła jedna osoba.

Jeśli oficjalnie zostanie poproszony o utworzenie rządu uzdrowienia, (ElBaradei) porzuci ambicje prezydenckie, aby pozostać całkowicie neutralnym w okresie przejściowym Komunikat biura ElBaradeia

ElBaradei pokieruje rządem?

Komunikat zastrzega, że warunkiem przyjęcia misji przez ElBaradeia, byłego szefa Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), jest uzyskanie przez rząd jedności "wszelkich prerogatyw w celu kierowania krajem przez okres przejściowy, przywrócenia bezpieczeństwa, uzdrowienia gospodarki i realizacji celów rewolucji egipskiej".

Wcześniej z ElBaradeiem i drugim ewentualnym kandydatem na prezydenta Amrem Musą spotkał się szef rządzącej Egiptem Najwyższej Rady Wojskowej Mohammed Husejn Tantawi. Według AFP rozmowy dotyczyły utworzenia w Radzie cywilnego komitetu doradczego.

W Egipcie w ciągu ostatniego tygodnia organizowane są demonstracje, których uczestnicy zarzucają wojskowym, że nie chcą oddać władzy. Przejęli ją, gdy 11 lutego autokratyczny prezydent Hosni Mubarak ustąpił w rezultacie masowych protestów społecznych.

Wybory prezydenckie w Egipcie planowane są na koniec czerwca 2012 r.

Zginęła pod kołami

Na kairskim placu Tahrir doszło natomiast w sobotę do kolejnych starć demonstrantów z policją. Użyto gazu łzawiącego. Podczas protestu pod kołami pojazdu wojskowego śmierć poniosła jedna osoba.

Uczestnicy demonstracji, organizowanych od tygodnia, zarzucają wojskowym, że nie chcą oddać władzy, którą przejęli, gdy 11 lutego autokratyczny prezydent Hosni Mubarak ustąpił w rezultacie masowych protestów społecznych.

Po piątkowej demonstracji setki osób spędziło noc na placu Tahrir (po arabsku Wyzwolenia). W sobotę przed pobliskim budynkiem rządowym protestujący starli się z siłami bezpieczeństwa. Demonstrujący chcieli uniemożliwić nowemu premierowi Egiptu, 78-letniemu Kamalowi Ganzuriemu, wejście do budynku. Ganzuri pełnił funkcję szefa rządów za czasów Mubaraka w latach 1996-99.

"Nie było to celowe"

Podczas próby rozpędzenia demonstrantów użyto gazu łzawiącego, a pojazd należący do sił bezpieczeństwa potrącił 21-letniego Ahmeda Saida - podało MSW oraz protestujący. Była to pierwsza ofiara śmiertelna protestów od ogłoszenia w czwartek rozejmu, który uśmierzył zamieszki. Tym samym liczba zabitych w ciągu tygodnia w całym kraju wzrosła do 42.

- Nie było to celowe. Policjanci wycofywali się, ponieważ protestujący obrzucali ich kamieniami i koktajlami Mołotowa - powiedział 18-letni uczestnik demonstracji Ahmed Zeidan.

Źródło: PAP