Przy stacji metra w Sztokholmie doszło do eksplozji - podaje szwedzki dziennik "Expressen". Dwie osoby trafiły do szpitala, z których jedna zmarła.
Eksplozja miała miejsce około godziny 11 obok naziemnej stacji metra w dzielnicy Varby.
- Mężczyzna podniósł z ziemi coś, co eksplodowało - powiedział Sven-Erik Olsson ze sztokholmskiej policji.
"Expressen", powołując się na swoje informacje, pisze, że najprawdopodobniej był to granat. Policja nie komentuje tych doniesień.
Technicy na miejscu, metro stanęło
Policja otoczyła miejsce eksplozji - informuje "Expressen". Od południa na miejscu pracują policyjny technicy. Mają ustalić, co właściwie wybuchło i czy nadal jest zagrożenie dla pasażerów.
Na miejscu są także ekipy ratowników medycznych.
Czerwona linia metra kursująca pomiędzy Masmo a Vargbergiem nie kursuje.
Autor: pk/AG,now / Źródło: Expressen