Do tragedii w Kerczu na zaanektowanym Krymie, gdzie w wyniku ataku w szkole zginęło w środę co najmniej 20 osób, doszło z winy Rosji - ocenił ukraiński minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, nazwał wydarzenia na półwyspie "straszliwym zabójstwem" i oświadczył, że tragedia musi zostać wyjaśniona.
Poroszenko poinformował, że postępowanie w tej sprawie prowadzi działająca na Ukrainie prokuratura Autonomicznej Republiki Krymu. Według jego służb prasowych, szef państwa podkreślił, iż półwysep jest ukraińskim terytorium, a żyjący pod rosyjską okupacją mieszkańcy pozostają obywatelami Ukrainy. - Dlaczego jest to dla nas tak istotne? Bo są to ukraińscy obywatele. I kiedy giną ukraińscy obywatele, to niezależnie od tego, gdzie to się stało, jest to tragedią – oświadczył. Przekazał kondolencje rodzinom ofiar. Wyrazy współczucia w związku z atakiem w Kerczu przekazał także ukraiński premier Wołodymyr Hrojsman. "Straszne wiadomości z tymczasowo okupowanego Krymu. W placówce szkolnej zginęli ludzie. Przekazuję kondolencje rodzinom ofiar i poszkodowanym" – napisał w sieci społecznościowej.
Horror na Półwyspie
"Przede wszystkim nie chciałbym, żeby ukraińska reakcja na tragedię w Kerczu nazywana była cyniczną. Współczujemy rodzinom ofiar" - napisał na Twitterze.
"Całkowicie uczciwe i uzasadnione jest jednak pytanie: czy podobny horror byłby możliwy bez atmosfery, która panuje w Rosji i którą przyniosła ona na spokojny półwysep?" - dodał Klimkin.
Більше всього не хочу, щоб українську реакцію на трагедію в #Kerch називали цинічною. Співчуваємо родинам загиблих. Але чесним і легітимним є питання: чи можливим би було подібне жахіття без атмосфери, яка панує в Росії і яку вона принесла на мирний півострів? #CrimeaIsBleeding
— Pavlo Klimkin (@PavloKlimkin) 17 października 2018
Atak w Kerczu, 19 osób nie żyje
W środę w technikum w Kerczu 18-letni uczeń otworzył ogień z broni palnej do uczniów i nauczycieli. Zginęło 20 osób. Sprawca popełnił samobójstwo. Doszło również do eksplozji ładunku wybuchowego. Poszkodowanych zostało ponad 60 osób.
Ponad 140-tysięczny Kercz leży na wschodnim krańcu Półwyspu Krymskiego, który w 2014 roku został zaanektowany przez Rosję.
Autor: asty//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA/KERCH.FM