Szef niemieckiego MSZ Frank-Walter Steinmeier będzie przeciwnikiem Angeli Merkel w walce o fotel kanclerza w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych - poinformowano na zamkniętym posiedzeniu kierownictwa SPD w brandenburskim Werder. Czy mało znany jeszcze cztery lata temu polityk zostanie nowym kanclerzem?
Decyzja o nominacji Steinmeiera zapadła jednomyślnie na niedzielnym posiedzeniu władz SPD w brandenburskim Werder - poinformował sekretarz generalny partii Hubertus Heil.
Na tym samym spotkaniu niespodziewanie z funkcji szefa SPD zrezygnował Kurt Beck. Nowym przewodniczącym ma zostać były wicekanclerz, 68-letni Franz Muentefering, szef SPD w latach 2004-2005, który w zeszłym tygodniu powrócił do aktywnej polityki po śmierci swojej chorej na raka żony. Muentefering będzie piątym szefem SPD w ciągu minionych pięciu lat.
Na konferencji prasowej po burzliwej niedzielnej naradzie władz SPD Steinmeier powiedział, że od dawna prowadził z Kurtem Beckiem rozmowy na temat swojej kandydatury na kanclerza Niemiec. - Będziemy walczyć o to, by za 385 dni w Niemczech znów rządził socjaldemokrata, Wykorzystamy te 385 dni, by wzmocnić niemiecką socjaldemokrację - podkreślił.
Spodziewana niespodzianka
- Frank-Walter Steinmeier ma wszelkie predyspozycje, by zostać kanclerzem federalnym. Jesteśmy przekonani, że może on być lepszym kanclerzem dla Niemiec - powiedział z kolei Hubertus Heil.
Spekulacje o tym, że to Steinmeier - a nie dotychczasowy szef SPD Kurt Beck - będzie czołowym kandydatem partii w przyszłorocznych wyborach trwały od miesięcy. Beck jest obwiniany o wewnętrzny kryzys w SPD i spadek poparcia dla partii; jej notowania balansują na granicy 20-21 procent.
Utrata poparcia to cena za decyzję Becka, który na początku roku dał liderom socjaldemokracji w zachodnich krajach związkowych Niemiec wolną rękę w kwestii współpracy z postkomunistyczną Lewicą. Niebawem nieformalna koalicja SPD, Zielonych i Lewicy powstać może w Hesji, ku oburzeniu prawicy i umiarkowanego skrzydła socjaldemokracji.
Z kolei Steinmeier popularnością dorównuje kanclerz Angeli Merkel i - w duecie z również lubianym Muenteferingiem - może wyciągnąć SPD z sondażowego dołka.
Czowiek Gerharda Schroedera...
Urodzony w 1956 roku, z wykształcenia prawnik, uchodzi raczej za skutecznego technokratę, niż charyzmatycznego polityka. Należy do SPD od ponad 30 lat, ale do niedawna był mało znaną postacią.
Na początku lat 90. Steinmeier rozpoczął współpracę z Gerhardem Schroederem, ówczesnym premierem kraju związkowego Dolna Saksonia. W 1999 roku, po wygranych przez SPD wyborach do Bundestagu i objęciu przez Schroedera stanowiska kanclerza Niemiec, Steinmeier został szefem Urzędu Kanclerskiego.
Uchodził za najbardziej zaufanego współpracownika kanclerza; tygodnik "Focus" napisał o nim "sufler Schroedera".
Steinmeier pełnił również funkcję koordynatora ds. służb specjalnych. Po zamachach w USA 11 września 2001 roku nadzorował politykę bezpieczeństwa. Z tym stanowiskiem związane są zarzuty o zaniedbania w sprawie niewinnie więzionego przez Amerykanów Turka Murata Kurnaza. Podejrzany o terroryzm Kurnaz został aresztowany w 2001 roku w Pakistanie i przewieziony do osławionego więzienia Guantanamo, gdzie spędził cztery lata.
Steinmeier był współtwórcą Agendy 2010 - programu liberalnych reform rządu Schroedera, które doprowadziły m.in. do spektakularnego spadku bezrobocia w Niemczech, ale jednocześnie porażki wyborczej SPD jesienią 2005 roku.
...i współpracownik Angeli Merkel
Po tych wyborach i powstaniu wielkiej koalicji CDU/CSU i SPD nastąpił jednak przełom w politycznej karierze Steimeiera. Dość niespodziewanie został ministrem spraw zagranicznych w rządzie kanclerz Angeli Merkel.
To dzięki tej funkcji bardzo szybko stał się jednym z najbardziej popularnych polityków. Według komentatorów w Niemczech szefowie dyplomacji - mogąc trzymać się z dala od wewnątrzpolitycznych sporów i brylując w towarzystwie światowych przywódców - zazwyczaj cieszą się poważaniem i sympatią wyborców.
Jako szef MSZ w niektórych kwestiach dotyczących polityki zagranicznej, jak stosunki z Rosją albo Chinami, miał odmienne zdanie od kanclerz Angeli Merkel. W listopadzie 2007 roku przejął stanowisko wicekanclerza Niemiec od Franza Muenteferinga, który złożył funkcje rządowe w związku z chorobą swej żony.
Zdaniem niemieckich komentatorów Steinmeier, mający poparcie głównie umiarkowanego skrzydła SPD, może mieć spore kłopoty z zasypaniem wewnętrznych podziałów w ugrupowaniu wokół Agendy 2010 oraz współpracy z postkomunistyczną Lewicą.
Jako kandydat na kanclerza będzie rywalem szefowej CDU Angeli Merkel, co może utrudnić ich współpracę w rządzie.
Źródło: Reuters, PAP, thenewstribune.com, iht.com