Amerykańska firma Moderna oświadczyła w piątek, że zwróciła się do różnych organów do spraw zdrowia na całym świecie o zezwolenie na zwiększenie pojemności swoich fiolek ze szczepionką przeciwko COVID-19 o 50 procent. Ma to przyspieszyć kampanie szczepień.
"Aby zoptymalizować zasoby i możliwości szybszego dostarczania większej ilości dawek na każdy rynek, Moderna zaoferowała napełnienie swoich fiolek do 15 dawek szczepionki w porównaniu z poprzednimi 10" - poinformował rzecznik firmy w oświadczeniu dla agencji AFP.
Jak przekazał, trwają rozmowy z ministerstwami zdrowia i władzami różnych krajów, w których szczepionka jest stosowana i że wzrost ten nie będzie wymagał zmiany opakowania fiolek.
"Każda zmiana będzie podlegać ostatecznemu zatwierdzeniu przez różne organy regulacyjne. Wdrożenie ich zajmie około dwóch do trzech miesięcy" - dodał rzecznik.
Ponad 10 procent populacji amerykańskiej otrzymało dotychczas co najmniej jedną dawkę szczepionki
"New York Times", powołując się na swoje źródła w Modernie, napisał, że aby zwiększyć liczbę dawek w fiolce, trzeba przekształcić linie produkcyjne, co zajmie mniej niż dziesięć tygodni, maksymalnie do końca kwietnia.
- Byłby to duży krok naprzód - stwierdził w dzienniku Moncef Slaoui, były główny doradca amerykańskiego programu szczepień Donalda Trumpa. - Myślę, że będzie to miało wpływ w perspektywie krótkoterminowej - dodał.
Ponad 10 procent populacji amerykańskiej otrzymało dotychczas co najmniej jedną dawkę szczepionki na koronawirusa, prawie w połowie są to szczepionki Moderna, pozostałe pochodzą z firmy Pfizer.
Prezydent Joe Biden potwierdził w czwartek, że obie firmy dostarczą łącznie 600 milionów dawek, wystarczających do uodpornienia 90 procent mieszkańców.
Źródło: PAP, New York Times