Niemcy zaoferowali Polsce systemy obrony przeciwrakietowej Patriot, by wzmocnić bezpieczeństwo polskiej przestrzeni powietrznej. Ogłosiła to w niedzielę szefowa niemieckiego ministerstwa obrony Christine Lambrecht. Wicepremier, szef resortu obrony Mariusz Błaszczak oświadczył w poniedziałek, że "z satysfakcją przyjął propozycję". Po rozmowie z minister obrony Niemiec, poinformował, że "potwierdziła chęć" rozmieszczenia wyrzutni przy granicy z Ukrainą. "Do ustalenia pozostaje wersja systemu, jak szybko do nas dotrą i jak długo będą stacjonować" - dodał.
W środę Błaszczak poinformował, że po kolejnych atakach rakietowych Rosji zwrócił się do strony niemieckiej, aby proponowane Polsce baterie Patriot zostały przekazane na Ukrainę i rozstawione przy jej zachodniej granicy.
Stoltenberg: cieszę się z propozycji przekazania Polsce systemów Patriot
Pytany o tę kwestię na konferencji prasowej, sekretarz generalny NATO powiedział, że cieszy się "z niemieckiej oferty na rzecz wzmocnienia obronności powietrznej Polski". - Przez lata NATO zwiększało swoją obecność we wschodniej części Sojuszu, szczególnie od czasu inwazji w lutym zwiększaliśmy obecność poprzez zwiększenie liczy grup bojowych, poprzez zwiększenie liczby żołnierzy, ale także wsparcie znaczącymi zdolnościami powietrznymi i morskimi, w tym również znaczącą liczbą systemów obrony przeciwlotniczej - powiedział.
- Równolegle zapewniliśmy systemy obrony przeciwlotniczej Ukrainie, w tym również systemy nowoczesne. (…) Na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych [państw NATO - red.] będę zachęcał Sojuszników do dalszego zwiększania wsparcia dla Ukrainy, również przy pomocy systemów przeciwlotniczych - mówił. Zaznaczył jednak, że "konkretne decyzje odnośnie konkretnych systemów są prerogatywami na poziomie krajowym".
- Sojusznicy NATO byli w stanie wysłać różne typy zaawansowanych systemów na Ukrainę. Kiedy pojawia się potrzeba specjalistów, którzy powinni działać na tych systemach, Ukraińcy otrzymują właściwe szkolenie w krajach natowskich, natomiast personel natowski nie prowadzi pracy na terenie Ukrainy. NATO nie jest stroną tego konfliktu, nie mamy sił w terenie, natomiast Sojusznicy wspierają prawo Ukrainy do samoobrony - podkreślił.
Na pytanie CNN, czy oferowany przez Niemcy system Patriot byłby przydatny w Polsce czy na Ukrainie, Stoltenberg odparł: -Potrzebujemy i tego, i tego. Potrzebujemy zwiększenia obrony powietrznej u naszych sojuszników NATO na wschodzie, w państwach bałtyckich, Polsce, Rumunii, ale też potrzebujemy więcej obrony powietrznej dla Ukrainy.
Szef NATO: Putin przegrywa i reaguje ze zwiększoną brutalnością
Szef NATO ocenił również, że "prezydent Putin przegrywa na Ukrainie i reaguje ze zwiększoną brutalnością". - Fale celowych ataków rakietowych na miasta i infrastrukturę cywilną pozbawiają Ukraińców ogrzewania, światła i pożywienia. To straszny początek zimy dla Ukrainy - zaznaczył Stoltenberg.
- To również ciężkie czasy dla reszty Europy i świata w związku z rosnącymi cenami energii i żywności. Wszyscy płacimy cenę za wojnę Rosji przeciwko Ukrainie. Ale cena, którą my płacimy wyraża się w pieniądzach, natomiast Ukraińcy płacą krwią - dodał.
Podkreślił, że wygrana Putina, będzie oznaczać, że "przez wiele kolejnych lat będziemy płacić znacznie wyższą cenę". - Jeśli Putin i inni autorytarni przywódcy zobaczą, że użycie siły przynosi efekty, to znów jej użyją, żeby osiągnąć swoje cele. W konsekwencji nasz świat będzie bardziej niebezpieczny, a każdy z nas bardzie narażony na atak - ostrzegał Jens Stoltenberg.
Zapowiadając przyszłotygodniowy szczyt ministrów spraw zagranicznych NATO, który odbędzie się w Bukareszcie, oświadczył, że będą oni rozmawiać m.in. o "sposobach wzmocnienia naszej odporności i wyzwaniach, które wychodzą z Chin". - Chiny nie są (naszym) nieprzyjacielem, ale przyspieszają modernizację wojskową, zwiększają swoją obecność od Arktyki po Bałkany Zachodnie, od kosmosu do cyberprzestrzeni i próbują przejmować kontrolę nad infrastrukturą krytyczną sojuszników NATO - ostrzegł Stoltenberg.
- Wojna na Ukrainie uświadomiła wszystkim, jak niebezpieczne jest uzależnienie od rosyjskiego gazu. Musimy ocenić nasze zależności od innych reżimów autorytarnych, w tym od Chin - zaapelował.
Autorka/Autor: ft\mtom
Źródło: TVN24, PAP