Syryjscy Kurdowie prawdopodobnie nie skorzystają z zaproszenia szefa rosyjskiego MSZ Siergieja Ławrowa i nie będą uczestniczyć w zaplanowanym na 29-30 stycznia Syryjskim Kongresie w Soczi - przekazał w poniedziałek Reutersowi przedstawiciel Kurdów Aldar Chali.
Ławrow ogłosił w poniedziałek podczas konferencji prasowej, że Moskwa zaprosiła Kurdów do udziału w kongresie w Soczi, i podkreślił ich rolę w politycznym rozwiązaniu kryzysu syryjskiego. Było to pierwsze takie zaproszenie ze strony Rosji skierowane do syryjskich Kurdów.
Zdaniem przedstawiciela Kurdów Aldara Chaliego, uczestnictwo w kongresie "nie ma sensu" z powodu "turecko-rosyjskiej zmowy" dotyczącej operacji zbrojnej Ankary w regionie Afrin w północnej Syrii.
Naloty na Kurdów
W sobotę tureckie lotnictwo rozpoczęło naloty przeciwko pozycjom Ludowych Jednostek Samoobrony (YPG) w Afrin. Z kolei w niedzielę premier Turcji Binali Yildirim poinformował, że turecka armia wkroczyła do tej kontrolowanej przez siły kurdyjskie enklawy w północno-zachodniej Syrii. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka potwierdziło jak dotąd 21 ofiar śmiertelnych tureckich bombardowań.
Ankara argumentuje, że ofensywa, której nadano kryptonim "Gałązka oliwna", ma na celu ochronę granic Turcji, "zneutralizowanie" kurdyjskich bojowników w Afrinie i uwolnienie tamtejszej ludności od "ucisku i opresji". Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan poinformował w poniedziałek o turecko-rosyjskim porozumieniu w sprawie tej ofensywy.
Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF), których trzon stanowią bojownicy YPG, były dotychczas głównym sojusznikiem koalicji pod wodzą USA w wojnie z dżihadystami z tak zwanego Państwa Islamskiego (IS) w Syrii. SDF kontrolują blisko 25 procent syryjskiego terytorium wzdłuż granic z Turcją i Irakiem. Siły kurdyjskie starają się skonsolidować i wzmocnić swe zdobycze terytorialne w północnej Syrii.
Autor: pk/adso / Źródło: PAP