Syryjskie siły rządowe odbiły w sobotę z rąk tak zwanego Państwa Islamskiego zajęte przez dżihadystów kilka lat temu lotnisko na przedmieściach Dajr az-Zaur na wschodzie Syrii - podały syryjskie media, powołując się na dowódcę jednostek wiernych Baszarowi el-Asadowi.
W piątek wieczorem rosyjskie siły lotnicze przeprowadziły w okolicy lotniska zmasowany nalot. Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało ze swej strony, że wojska pod dowództwem Suheila al-Hassana wraz z oddziałami wojskowego garnizonu sił prezydenta Baszara el-Asada rozszerzają korytarz pomiędzy lotniskiem a miastem Dajr az-Zaur.
Rywalizacja o kontrolę nad wschodnią Syrią
Stworzenie takiego korytarza - "irańskiego", czyli łączącego obszary kontrolowane przez szyitów na osi Teheran - Damaszek jest postrzegane jako poważne zagrożenie i wyzwanie przez Pentagon.
Jak zaznacza w komentarzu agencja Associated Press rywalizacja pomiędzy syryjskimi siłami rządowymi a oddziałami syryjskiej opozycji, która jest wspierana przez USA, staje się w związku z tym coraz bardziej ostra i widoczna. "Obu stronom zależy na przejęciu kontroli nad bogatą w ropę naftową wschodnią Syrią po wypędzeniu stamtąd ekstremistów z Państwa Islamskiego" - pisze AP. Agencja zwraca uwagę na fakt, że siły związane z Radą Wojskową SDF (Syrian Democratic Forces) dla Dajr az-Zaur, które cieszą się poparciem amerykańskim, są w dużej mierze zasilane bojownikami kurdyjskimi i sunnitami.
Autor: kg/sk / Źródło: PAP