Amerykańskie media donoszą, że syn Osamy Bin Ladena, Saad został najprawdopodobniej zabity na początku tego roku w Pakistanie. Dla pewności potrzeba jednak dalszego postępowania i twardych dowodów, podają źródła rządowe, na które powołuje się CNN.
- Wierzymy, że on nie żyje, jednak biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, dopóki nie będzie testu DNA lub innego twardego dowodu, nie można powiedzieć tego z pewnością - poinformował CNN amerykański przedstawiciel służb do walki z terroryzmem.
Jednak syn Osamy, najpewniej zabity przez bezzałogowy bombowiec sił amerykańskich, nie był ważną postacią w organizacji terrorystycznej swojego ojca, Al-Kaidzie.
Uciekinier
Niedługo po amerykańskiej inwazji w Afganistanie w październiku 2001 roku, Saad opuścił kraj i udał się do Iranu. Tam przez kilka lat pozostawał w areszcie domowym.
Mike McConnell, były dyrektor amerykańskiego wywiadu, powiedział, że Saad opuścił Iran w zeszłym roku, by następnie osiedlić się w regionie nadgranicznym Pakistanu i Afganistanu.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24