Światowy Kongres Żydów wzywa do bojkotu Polski

 
Prezes Światowego Kongresu Żydów Ronald S. Lauder i przewodniczący Europejskiego Kongresu Żydów Moshe Kantor (po prawej)EastNews

"Dopóki nie powstanie prawo, które będzie odpowiadać roszczeniom ofiar Holokaustu i ich spadkobiercom, społeczność żydowska, ocaleni i ich rodziny w szczególności powinni powstrzymać się przed wpompowywaniem dolarów z turystyki i innych dziedzin w polską ekonomię" - te ostre słowa jednej z głównych figur w Światowym Kongresie Żydów, radcy generalnego Menachema Z. Rosensafta, to kolejny głos w polsko-żydowskim sporze o restytucją mienia ofiar Holokaustu.

W opublikowanym na stronach Światowego Kongresu Żydów (WJC) oświadczeniu odpowiedzialny za sprawy prawne Rosensaft nie przebiera w słowach.

Są one reakcją m.in. na słowa premiera Donalda Tuska, że "Polski nie stać" obecnie na przeprowadzenie ustawy reprywatyzacyjnej, która zadowoliłaby między innymi Żydów. Oświadczenie uzupełnia też wcześniejszy list sekretarza generalnego WJC Michaela Schneidera, który apelując o restytucję mienia pisał, iż "ocaleni z Zagłady potrzebują rekompensat za mienie utracone w Polsce, aby radzić sobie z problemami starości".

Polemika z Sikorskim

Oświadczenie Rosensafta w większej mierze polemizuje jednak z wypowiedziami szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego, który w odpowiedzi na list od WJC mówił m.in. w "Kropce nad i" w TVN24, że "reprywatyzacja w Polsce ma miejsce: toczy się w sądach i obywatele odzyskują mienie po tym, jak sądy zweryfikują te wnioski".

- Polska bardzo szczodrze oddała mienie komunalne żydowskie, natomiast jeśli chodzi o mienie różnych obywateli państw obcych, to Polska jeszcze w latach 60. podpisała tzw. umowy indemnizacyjne, w tym z USA, i wypłaciła wielomilionowe odszkodowania rządom tych krajów, w tym Stanom Zjednoczonym - mówił też szef MSZ.

Rosensaft nazywa te słowa "jątrzeniem", które pogorszyła jeszcze "lekceważące" polskie stanowisko. Rosensaft wyjaśnia, że Sikorski myli się co do umowy. Jak przekonuje, umowa, o której wspominał Sikorski, dotyczyła tylko obywateli Stanów Zjednoczonych, którzy w chwili utraty mienia byli obywatelami USA właśnie. Tym samym, przekonuje Rosensaft przywołując wykładnię amerykańskiego urzędu odpowiedzialnego za roszczenia, nie dotyczy ona Żydów, którzy do USA przyjechali już po tym, gdy stracili mienie i dopiero wtedy zyskali obywatelstwo amerykańskie.

Radca generalny wypomniał też Sikorskiemu wypowiedź dla Polskiego Radia, w której minister oznajmił, że jeśli "Stany Zjednoczone chciały pomóc polskim Żydom, dobry moment był na to w latach 1943-44, gdy większość z nich jeszcze żyła".

Sikorski mógłby "lepiej czerpać z lekcji historii"

Pomiędzy Jedwabnem i Kielcami niezliczeni Polacy czerpali korzyści z niemieckiego 'Ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej' Menachem Z. Rosensaft

"Nie do końca", kwituje Rosensaft i przypomina mord na Żydach w Jedwabnem (przywołuje za Jan Tomaszem Grossem liczbę 1,6 tys. ofiar tego mordu) oraz pogrom kielecki z 1946 r., gdy z polskich rąk zginęło 42 ocalonych z Holokaustu Żydów.

"Pomiędzy Jedwabnem i Kielcami niezliczeni Polacy czerpali korzyści z niemieckiego 'Ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej'" - pisze dalej Rosensaft. Dodaje, że liczba Polaków ryzykujących życiem dla ratowania Żydów "znacznie przewyższona" przez tych, którzy "denuncjowali Żydów nazistom, plądrowali ich własność i bezwstydnie wprowadzali się do domów żydowskich rodzin, które zostały deportowane do obozów koncentracyjnych i śmierci".

Polski naród codziennie czerpie korzyści z wartego miliony milionów dolarów mienia, które Żydzi posiadali w Polsce przed 1939 rokiem. A to z trudem czyni Polaków narodem niewinnych świadków Menachem Z. Rosensaft

"Dodatkowo" - kontynuuje Rosensaft - "polski naród codziennie czerpie korzyści z wartego miliony milionów dolarów mienia, które Żydzi posiadali w Polsce przed 1939 rokiem".

"A to z trudem czyni Polaków narodem niewinnych świadków" - konkluduje Rosensaft i dodaje, że o ile pozostałe państwa Europy Środkowej podjęły wysiłek, by zadośćuczynić żydowskim roszczeniom, Polska ograniczyła się jedynie do obietnic, które do tej pory się nie zmaterializowały.

Rosensaft ma też pomysł, jak Polskę do zmiany tego stanu rzeczy zmusić. "Dopóki nie powstanie prawo, które będzie odpowiadać roszczeniom ofiar Holokaustu i ich spadkobiercom, społeczność żydowska, ocaleni i ich rodziny w szczególności powinni powstrzymać się przed wpompowywaniem dolarów z turystyki i innych dziedzin w polską ekonomię".

"Moralna perswazja najwyraźniej nie pomogła. Być może potraktowanie Polski z taką samą delikatnością, z jaką odnosi się ona do Żydów i innych obrabowanych z ich własności, będzie bardziej efektywne", kończy Rosensaft.

WIĘCEJ DZIŚ W PROGRAMIE "POLSKA I ŚWIAT" TVN24 GODZ. 21.30

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: EastNews