Amerykańskie wybory wygrałby w cuglach demokrata Barack Obama, gdyby tylko odbywały się w Polsce, Francji czy Wielkiej Brytanii - pokazują wyniki sondażu w "Gazecie Wyborczej". Na tle tych europejskich państw, my - Polacy, odstajemy jednak relatywnie dużą liczbą zwolenników republikańskiego kandydata Johna McCaina.
Około 62 proc. Polaków oddałoby swój głos na demokratycznego senatora z Illinois, ale aż 38 proc. popiera jego republikańskiego rywala - donosi "Gazeta Wyborcza" (GW), która jako jeden z siedmiu światowych dzienników przystąpiła do projektu zbadania, kto wygrałby amerykańskie wybory. - Jesteśmy jedynym narodem który wyżej ocenia kwalifikacje McCaina niż Obamy jako potencjalnego prezydenta - czytamy w komentarzu GW. - Normą dla innych krajów są dwa razy lepsze oceny Obamy, a we Francji - nawet trzy razy lepsze. I rzeczywiście. W Wielkiej Brytanii senator z Arizony cieszy się 19. proc. poparciem, a we Francji zaledwie 7 proc.
Polskie elity za McCainem
Silne poparcie dla identyfikującego się z ideologią konserwatywną McCaina jest szczególnie widoczne wśród polskich elit, zaś na Obamę chętniej głosowałyby osoby starsze i z wykształceniem zawodowym. - To może wynikać z tzw. efektu dostępności poznawczej (ludzie wybierają to, z czym mają częściej do czynienia) - czytamy w komentarzu GW. To prawda: demokratyczny senator znacznie częściej gości w polskich mediach. Kto nie pamięta jego zaciętej rywalizacji z uważaną za "pewnika" senator z Nowego Jorku Hillary Clinton?
Relacje Polska-USA wciąż silne
Polacy pozostają silnie proamerykańscy, choć od czasu interwencji w Iraku poparcie dla prezydenta George'a W. Busha systematycznie obniżało się. Jednak nadal prawie połowa obywateli - 45 proc. - uznaje bilateralne stosunki z Waszyngtonem za przyjacielski; jedynie 8 proc. widzi je jako napięte.
Z przebadanych społeczeństw tylko Brytyjczycy i Kandayjczycy okazali się bardziej proamerykańscy, choć tam większy odsetek odpowiadających dostrzegł napięcie we wzajemnych stosunkach - odpowiednio 19 i 16 proc. respondentów.
Interwencja w Iranie?
Tu - uderzająco - aż 54 proc. Polaków odpowiedziało, że następny prezydent USA powinien rozważyć interwencję w Iranie. Tymczasem więcej niż 60 proc. Francuzów, Kanadyjczyków czy Japończyków uznało, że należy ją wykluczyć. W tej kategorii, największymi przeciwnikami wojskowego wejścia do Iranu okazali się Meksykanie: 78 proc. respondentów jest przeciwna.
W USA też rośnie Obamie
Amerykanie najwyraźniej wychodzą na przeciw oczekiwaniom w Europie. Ostatni sondaż pokazuje bowiem, że demokratyczny senator powiększył swoją przewagę do sześciu punktów procentowych. Dziś połowa z nich oddałaby głos właśnie na Baracka Obamę wobec 44 proc. deklarujących poparcie dla senatora McCaina. Pozostali respondenci opowiedzieli się za innymi kandydatami bądź pozostają niezdecydowani.
- Blisko 50 proc. poparcie [Obamy - red.] jest najwyższym jakie uzyskał od momentu, kiedy Reuters/C-SPAN/Zogby rozpoczęli dwa tygodnie temu codzienne badanie opinii - czytamy w komentarzu na stronach ośrodka badania opinii Zogby International.
Mężczyźni za demokratą
Obama prowadzi wśród osób nie identyfikujących się z żadną siłą partyjną - większością 49 proc. do 38 proc. Również większa liczba mężczyzn oddałaby głos na ciemnoskórego kandydata.
Sondaż został przeprowadzony już po odbyciu wszystkich trzech debat McCain-Obama, ale przed oficjalnym poparciem, jakiego w weekend demokracie udzielił Colin Powell - wcześniej związany z administracją George'a W. Busha generał, który cieszy się ogromnym zaufaniem Amerykanów.
Źródło: Gazeta Wyborcza