Ile może pokazać kanclerz Niemiec? - pyta w poniedziałek niemiecka prasa brukowa. A sprawa dotyczy Angeli Merkel, która w sobotę pojawiła się na inauguracji nowej Opery Narodowej w Oslo w wieczorowej sukni z dekoltem godnym Pameli Anderson.
Wow, ona jest supersexy. Nie powinna ukrywać swojego ciała. Tak długo, jak nie przesadzi i zachowa dobry smak, będzie w porządku. piosenkarz Chris Andrews
"Nigdy jeszcze nie widziano jej tak wydekoltowanej" - zauważył najpoczytniejszy niemiecki dziennik "Bild". "Oh, la la, pani Merkel!" - jeszcze krótszy był komentarz gazety "Express", a "Berliner Kurier" zapytał, czy Niemcy mają się "tym" przechwalać?
"Król Norwegii patrzył i cieszył się, ale u nas trwa gorąca debata: Ile może pokazać nasza kanclerz?" - pytają publicyści berlińskiej gazety. No właśnie, ile? - to pytanie dzieli nie tylko dziennikarzy, ale polityków i zwykłych Niemców.
"Ona jest supersexy"
"Wow, ona jest supersexy. Nie powinna ukrywać swojego ciała. Tak długo, jak nie przesadzi i zachowa dobry smak, będzie w porządku" - komentuje piosenkarz Chris Andrews. "Angela Merkel jest bardzo miłą kobietą. Dlaczego nie miałaby też być modna?" - ocenia polityk CDU Wolfgang Bosbach.
Jako kanclerz powinna dobrze przemyśleć, jak się ubiera. Naszym mamom nie pozwoliłybyśmy biegać w czymś takim. nastolatki z Monachium
- Taki strój czyni ją niewiarygodną. Jako kanclerz powinna dobrze przemyśleć, jak się ubiera. Naszym mamom nie pozwoliłybyśmy biegać w czymś takim - komentują z kolei nastolatki z Monachium Sarah i Julia.
Źródło: PAP, tvn24.pl