Dwóch policjantów zginęło w ataku na posterunek w prowincji Adana na południu Turcji - podaje dziennik "Daily Hurriyet". W strzelaninie zginęło także dwóch bojowników zdelegalizowanej Partii Pracujących Kurdystanu (PKK).
Tureckie media podają, że 31 lipca około ośmiu bojowników przeprowadziło atak wcześnie rano w piątek na posterunek policji w Pozanti, ok. 100 km od Adany. Policja odpowiedziała ogniem.
W strzelaninie zginęło dwóch funkcjonariuszy. Tureckie władze podały, że także dwóch bojowników nie przeżyło. Burmistrz Adany Mustafa Buyuk oświadczył, że zabici byli wcześniej poszukiwani za działalność w terrorystycznej organizacji, jaką jest PKK.
Funkcjonariusze przejęli od zastrzelonych bojowników dwa kałasznikowy i cztery granaty. Jeden z napastników miał przy sobie ładunek wybuchowy, który rozbroili saperzy.
Siły bezpieczeństwa szukają teraz bojowników. Szczególnej obserwacji poddany jest obszar Pozanti - Adana - Tars.
Ofensywa Ankary
Po ataku w Suruc, przy granicy z Syrią, w którym 20 lipca zginęło 32 ludzi, turecka armia przeprowadziła w piątek i sobotę ataki z powietrza na pozycje Państwa Islamskiego w Syrii, po raz pierwszy angażując się aktywnie w działania międzynarodowej koalicji. W ostatnich dniach nie informowano o żadnym tureckim nalocie na IS.
Stojąc do tej pory całkowicie po stronie rebeliantów walczących z reżimem w Damaszku, Turcja odmawiała zaangażowania przeciwko IS, argumentując, że ataki wymierzone w dżihadystów mogą rykoszetem umocnić Baszara el-Asada, jej głównego wroga. Ponadto Turcja już od wielu lat walczy z rebeliantami kurdyjskimi, którzy są głównymi przeciwnikami IS w Iraku i Syrii.
Autor: pk//gak / Źródło: Daily Hurriyet