Policja zatrzymała mężczyznę, który może mieć związek ze strzelaniną, do której doszło w sobotę po południu przed Muzeum Żydowskim w centrum Brukseli. Napastnik zabił trzy osoby, a jedną ciężko ranił.
Jak relacjonują belgijskie media, napastnik podjechał pod muzeum samochodem audi, wysiadł i otworzył ogień do przechodniów. Zginęły dwie kobiety i mężczyzna. Czwarta osoba została ciężko ranna. Trafiła do szpitala. Świadkowie twierdzą, że byli to przypadkowi turyści, a nie pracownicy muzeum.
Po strzelaninie mężczyzna odjechał. Świadkowie zapamiętali numery rejestracyjne jego samochodu. Policja zamknęła obszar wokół muzeum. Zabezpieczyła nagrania z monitoringu. Kilka godzin po strzelaninie zatrzymano mężczyznę, który - jak donoszą belgijskie media - może mieć związek z tą sprawą. Policja na razie nie informuje kim jest zatrzymana osoba.
Geschokt en triest na aanslag met vuurwapen in het Joods museum in Brussel. Mijn gedachten zijn bij de slachtoffers en hun families.
— didier reynders (@dreynders) maj 24, 2014
Strzały w centrum
Do strzelaniny doszło ok. godz. 16 w centrum Brukseli, nieopodal budynków rządowych.
Belgijski minister spraw zagranicznych Didier Reynders był jednym z pierwszych, którzy pojawili się na miejscu, gdy napastnik zaatakował. Wezwał pomoc. Na Twitterze napisał, że był wstrząśnięty atakiem i że jego myśli są z ofiarami i ich rodzinami.
Nie wiadomo na razie jakie były motywy działania sprawcy.
W niedzielę w Belgii odbywają się wybory do Parlamentu Europejskiego. Mieszkańcy wybiorą również parlament federalny, a także zgromadzenia regionalne.
Autor: db//gak / Źródło: Reuters, nos.nl