Urodzinowe przyjęcie w miejscowości Torreon na północy Meksyku skończyło się tragicznie dla bawiących na nim gości. Uzbrojeni napastnicy wtargnęli na imprezę i zaczęli strzelać do młodych ludzi z karabinów maszynowych. Policja informuje o 17 zabitych i 10 rannych i podejrzewa, że to porachunki narkotykowych gangów.
Do napadu doszło w nocy w popularnym centrum rozrywki w meksykańskiej miejscowości niedaleko granicy z Teksasem. Przyjęcie było otwarte i odbywało się w ogrodzie. Ludzie w wieku od 20 do 38 lat świętowali urodziny jednego z mężczyzn.
"Kill them all"
- Weszli, otworzyli ogień i strzelali do wszystkich dookoła - relacjonował pracownik prokuratury stanu Coahuila. Według relacji niektórych świadków zabójcy przed atakiem mieli krzyczeć: "Kill them all!" ("Zabić ich wszystkich!"). Policja na miejscu tragedii znalazła ponad 200 łusek pocisków z broni automatycznej.
Wojna gangów
Stan Coahuila to silna strefa wpływów narkotykowego kartelu Zetas, który od niedawna doświadcza konkurencji ze strony połączonych sił karteli Gulf i Sinaloa, pod przywództwem Joaquina Guzmana - jednego z najbardziej poszukiwanych ludzi w Meksyku. "Wojna gangów" poskutkowała wzrostem przestępczości w regionie.
Źródło: Reuters, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Reuters