Strzały w Czeczenii

 
W Czeczenii ciągle leje się krewArchiwum TVN24

Trzy miesiące po formalnym zakończeniu "operacji antyterrorystycznej", w Czeczenii nie ma tygodnia bez rozlewu krwi. W poniedziałek rano w dwóch starciach z siłami bezpieczeństwa zginęło co najmniej pięciu domniemanych rebeliantów czeczeńskich.

Oba incydenty, o których poinformował resort spraw wewnętrznych Czeczenii, miały miejsce w centralnym okręgu regionu.

W pierwszym wypadku dwaj piesi, zatrzymani przez milicjantów w celu okazania dokumentów, zaczęli strzelać do funkcjonariuszy. Według MSW, ci odpowiedzieli ogniem zabijając domniemanych rebeliantów.

Strzały do podejrzanych

W innym punkcie Czeczenii patrol specjalnych sił milicji usiłował zatrzymać do kontroli podejrzany samochód, gdy siedzący w nim mężczyźni ostrzelali pojazdy z broni maszynowej.

Podobnie jak w poprzednim przypadku, milicjanci odpowiedzieli ogniem, zabijając trzy osoby, znajdujące się w samochodzie.

W niedzielę czeczeńskie władze poinformowały o zabiciu trzech bojowników w Groznym.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24