Strzały i panika w Cannes. Sprawca zatrzymany


Mężczyzna z granatem i pistoletem wywołał w piątek wieczorem panikę w Cannes, gdy dwukrotnie wystrzelił w pobliżu studia emitowanego na żywo programu "Grand Journal". Nikt nie ucierpiał. Mężczyznę zatrzymano.

Sprawcą zamieszania okazał się niezrównoważony 42-latek z pistoletem startowym i atrapą granatu - pisze agencja AFP, powołując się na lokalne siły bezpieczeństwa. Agencja pisze, że strzelającego mężczyznę otoczyła policja, ktoś krzyknął: "granat", co wywołało panikę w ekipie telewizyjnej Canal +. Wieczór w Cannes był transmitowany na żywo, program został zdjęty z anteny na czas zamieszania, ale wkrótce go przywrócono.

Telewizja TF1 podała, że mężczyzna dwukrotnie strzelił w powietrze ślepymi nabojami.

Niezrównoważony psychicznie?

Mężczyzna został przesłuchany, według wstępnych opinii jest niezrównoważony psychicznie. Jak powiedział przedstawiciel merostwa w Cannes, przy mężczyźnie znaleziono też nóż.

Organizatorzy festiwalu uspokajają, że nie stało się nic poważnego, choć siły bezpieczeństwa mają zachować zwiększoną czujność. Wkrótce po strzałach obecni na imprezie zaczęli przesyłać wiadomości na Twitterze. - Wszyscy mają się dobrze, wracamy z relacją za kilka chwil - tweetował jeden z pracowników Canal +.

- Słyszałam coś jak wybuch petardy - mówiła wkrótce po strzałach jedna z kobiet, która widziała całe zajście. - Pobiegliśmy w stronę pałacu, żeby oddalić się jak najbardziej - opowiadała.

Autor: jk/tr / Źródło: PAP, TF1