Prorosyjscy separatyści i wojska rosyjskie zajęły dużą część Donbasu już w kwietniuENEX
Doniecka i Ługańska Republika Ludowa to wrzody, które zżerają Rosję i Ukrainę - stwierdził w wywiadzie zaprezentowanym w czwartek w internetowym radiu Mówi Moskwa, były "minister obrony" donieckiej "republiki" Igor Striełkow.
Striełkow, który od kwietnia toczył regularne walki z wojskami Kijowa w Donbasie na wschodzie Ukrainy, dowodząc siłami prorosyjskich separatystów w obwodzie donieckim, od prawie trzech miesięcy przebywa w Rosji.
Trafił tam według doniesień części ukraińskich mediów w wyniku obrażeń odniesionych w walce, a według innych w wyniku walki o władzę w strukturach tzw. DRL, którą przegrał, rezygnując w końcu ze stanowiska "ministra obrony".
"Wrzody" dzielące dwa kraje i narody
Teraz Striełkow (prawdziwe nazwisko Girkin - red.) udzielił wywiadu radiu Mówi Moskwa. Rozgłośnia upubliczniła rozmowę w czwartek. Niezależna telewizja Dożd, relacjonując ją, zwróciła uwagę na słowa Striełkowa, który określił w wywiadzie tzw. republiki ludowe powstałe na terytorium Ukrainy mianem "wrzodów".
- To plaga, która zżera Rosję i Ukrainę, żywiąc się obywatelami obu krajów - powiedział Striełkow, dodając nieoczekiwanie, że "trwanie" DRL i ŁRL "jest na rękę Stanom Zjednoczonym".
To drugi wywiad, jakiego były pułkownik rosyjskiego specnazu i najemnik m.in. w czasie wojny na Bałkanach w latach 90-tych, udzielił rosyjskim mediom.
Na początku września pojawił się w Moskwie, gdzie wyjaśnił dziennikarzom, że "nie podoba mu się zawieszenie broni" w Donbasie, do którego doprowadzono po rozmowach Władimira Putina i Petra Poroszenki w Mińsku. Striełkow zaznaczył jednak wtedy, że zawsze "zgodzi się z wolą Władimira Putina", którego "uważa za jedynego dowódcę naczelnego".