Sprzedawali bułki z makiem, dla sądu są dilerami. Cała rodzina do kolonii karnej

O sprawie rodziny skazanej za sprzedaż bułeczek z makiem szeroko rozpisują się rosyjskie media
O sprawie rodziny skazanej za sprzedaż bułeczek z makiem szeroko rozpisują się rosyjskie media
"Echo Moskwy", meduza.io, NTV, RBK
Sprzedaż wypieków z makiem może być w Rosji niebezpieczna "Echo Moskwy", meduza.io, NTV, RBK

Sąd w Woroneżu skazał rodzinę przedsiębiorców na karę ośmiu lat kolonii karnej za sprzedawanie w swojej kawiarni wypieków zawierających mak. Sąd uznał, że bułeczki z makiem zawierały opium, a rodzina zajmowała się "handlem narkotykami".

Sprawa trwała od 2010 roku. O handel narkotykami oskarżona była właścicielka kawiarni "Ognisko" w Woroneżu, jej ojciec - emerytowany wojskowy, oraz matka emerytka i jej siostra.

Kobiety otrzymały wyroki wyższe niż żądała prokuratura, która chciała skazania ich na sześć i pół roku.

Metoda konspiracyjna

- Przedsiębiorcy opracowali metodę konspiracyjną, dzięki której sprzedawali narkotyki: przewozili mieszkankę narkotyczną pod postacią maku spożywczego, niezbędnego do produkcji bułeczek - poinformował przedstawiciel prokuratury, który dodał, że w samych wypiekach nie znaleziono śladów narkotyków. Od 2009 do 2010 rodzina miała sprzedawać narkomanom mieszankę nasion maku, słomy makowej i opium w swojej kawiarni, a także na terenie całego miasta.

Rodzinny interes

Na pomysł założenia kawiarni wpadł emerytowany oficer armii rosyjskiej. Mężczyzna po przejściu na wcześniejszą wojskową emeryturę chciał stworzyć rodzinny biznes. Kawiarnia doskonale prosperowała przez ok. 15 lat.

W 2010 roku Federalna Służba ds. Nadzoru nad Obrotem Narkotykami wtargnęła do kawiarni z kontrolą, znalazła zapasy maku spożywczego (ok. czterech ton) i uznała, że właściciele lokalu są handlarzami narkotyków. Agencja uznała, że przedsiębiorcy mieszali mak spożywczy z narkotykami i sprzedawali tę mieszankę. Sędzia i prokuratorzy nie uznali opinii biegłego, świadczącej o tym, że nie jest możliwe całkowite oddzielenie słomy makowej zawierającej opiaty od nasion.

Obrońcy praw człowieka są oburzeni, ponieważ oskarżenie przedstawiło jedynie dwóch świadków, którzy mieli zeznać, że kupowali narkotyki od przedsiębiorców, a po kilku latach jeden ze świadków przyznał, że złożył zeznania pod przymusem policji. Drugi miał proponować rodzinie przedsiębiorców zmianę zeznań, jeśli zapłacą mu odpowiednią kwotę.

Niebezpieczny mak

Według Standardu Państwowego w Federacji Rosyjskiej, opracowanego z inicjatywy agencji ds. kontroli nad obrotem narkotykami, w maku spożywczym nie mogą występować żadne ilości środków narkotycznych.

W Rosji wydano już kilka wyroków za handel makiem spożywczym. Za każdym razem obrona przekonywała, że całkowite oczyszczenie maku ze śladowych ilości opiatów jest niemożliwe, jednak sądy nie uznawały takich opinii, za każdym razem wydając wysokie wyroki skazujące.

Autor: asz/ja / Źródło: newsru.com, meduza.io

Źródło zdjęcia głównego: Flick (CC BY 2.0) / muffinn