Po decyzji o rezygnacji z rozpisywania referendum ws. drugiego pakietu ratunkowego eurolandu i MFW dla Grecji, przywódcy unijnych instytucji nie kryli zadowolenia. - Sprawy Grecji idą w dobrym kierunku - stwierdzili Herman Van Rompuy i Jose Barroso.
- Niepewność, która wiązała się z niektórymi zapowiedziami Grecji nie była pomocna. Ale fakt, że po dialogu z Grecją możliwy był powrót do pełnej determinacji co do wdrożenia drugiego programu, czyni nas silniejszymi - powiedział szef Komisji Europejskiej Jose Barroso w piątek na konferencji prasowej na marginesie szczytu G20 w Cannes.
Także przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy przyznał, że "sprawy Grecji idą w dobrym kierunku". Zastrzegł, że Ateny muszą jeszcze wyjaśnić następne etapy postępowania, by wdrożyć drugi program ratunkowy. - Wzywamy do konsensusu narodowego w tej sprawie - powiedział Van Rompuy.
Zagrywka premiera
Grecja oficjalnie potwierdziła w piątek, że zrezygnuje z planów rozpisania referendum ws. drugiego pakietu ratunkowego eurolandu i MFW dla Grecji. Minister finansów Ewangelos Wenizelos złożył taką deklarację w rozmowie telefonicznej z szefem eurogrupy, premierem Luksemburga Jean-Claude'em Junckerem, unijnym komisarzem ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehnem oraz ministrem finansów Niemiec Wolfgangiem Schaeublem.
Jak dodał Wenizelos, rząd grecki będzie zabiegać w piątek wieczorem o wotum zaufania, "by uzyskać jak najszerszy konsensus" polityczny "poprzez sformowanie rządu pod tym kątem".
Panikę i zamieszanie wywołała poniedziałkowa zapowiedź greckiego premiera Jeorjosa Papandreu, który oświadczył, że chce zorganizowania referendum ws. drugiego pakietu pomocy UE i WFW dla Grecji.
Było to kompletne zaskoczenie dla polityków w UE i przywróciła chaos na rynkach finansowych. Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Nicolas Sarkozy w środę po raz pierwszy otwarcie mówili o możliwym wyjściu Grecji ze strefy euro. Zagrozili też, że Grecja nie otrzyma żadnej kolejnej pomocy do czasu rozstrzygnięcia kwestii referendum, które ich zdaniem sprowadzałoby się do odpowiedzi na pytanie, czy Grecja pozostanie w euro.
Źródło: PAP