Spór o złoto z Krymu bez rozstrzygnięcia


Sąd apelacyjny w Holandii we wtorek odroczył decyzję w sprawie złotych artefaktów z Krymu. W 2016 roku miejscowy sąd administracyjny orzekł, że ich kolekcja - wypożyczona holenderskiemu muzeum w czasie, gdy Rosja zaanektowała ten półwysep - musi powrócić na Ukrainę.

Sąd w Amsterdamie wskazał, że potrzebuje więcej informacji, by wydać decyzję w tej sprawie. Strony - Ukraina i cztery znajdujące się na Krymie muzea - mają dwa miesiące na dostarczenie sądowi wymaganych informacji.

Końcowego orzeczenia można się spodziewać w ciągu 6-9 miesięcy.

Sprawa złotych artefaktów

Przedmiotem sporu między władzami Ukrainy i krymskimi muzeami jest zbiór kilkuset pozyskanych z wykopalisk eksponatów pochodzenia scytyjskiego, greckiego i rzymskiego, w tym wyrobów ze złota. W chwili rosyjskiej aneksji Krymu w marcu 2014 roku kolekcję tę prezentowało uniwersyteckie muzeum archeologiczne Allarda Piersona w Amsterdamie w ramach wystawy "Krym: złoto i tajemnice Morza Czarnego".

Po zamknięciu ekspozycji w sierpniu 2014 roku pojawił się problem, komu Holandia powinna zwrócić eksponaty, pochodzące nie tylko z Krymu, ale również z muzeum w Kijowie. Kwestią musiał się zająć holenderski sąd, który w 2016 roku orzekł, że tylko państwa mogą się domagać zwrotu dóbr kultury.

Ponieważ suwerenna jest tylko Ukraina, a nie Krym, kolekcja ma być zwrócona na Ukrainę - zdecydował sąd. Muzea na Krymie odwołały się od tej decyzji.

Sąd apelacyjny podważył uzasadnienie decyzji z 2016 roku o tym, że tylko suwerenne państwa mogą się domagać zwrotu dóbr kultury. Wskazał, że krymskie muzea, które wypożyczyły kolekcję muzeum w Amsterdamie w 2013 roku, również mogą rościć sobie prawo do własności kolekcji, ponieważ znajdowały się one w ich zbiorach przed aneksją Krymu.

Do czasu wydania ostatecznej decyzji przez holenderski sąd eksponaty pozostaną w muzeum Allarda Piersona.

Sąd odroczył decyzję w sprawie złotych artefaktów z Krymuallardpiersonmuseum.nl

Władze w Kijowie: to element wojny hybrydowej

"Ta sprawa sądowa to jedna z części składowych wojny hybrydowej, wypowiedzianej przeciwko naszemu państwu przez rosyjskie władze" - wskazano w oświadczeniu ukraińskiego resortu sprawiedliwości. Minister sprawiedliwości Pawło Petrenko poinformował, że na terytorium Holandii znajduje się ponad 565 muzealnych eksponatów ze zbiorów Ukrainy, a wartość ubezpieczenia kolekcji wynosi 10 mln euro.

"Eksponaty nie mogą być zwrócone na okupowane terytorium, które czasowo nie znajduje się pod kontrolą ukraińską. Należy je przekazać bezpośrednio państwu ukraińskiemu" - twierdzą władze w Kijowie.

Minister kultury Ukrainy Jewhen Nyszczuk, który reprezentował rząd we wtorek na sali sądowej, wskazał, że zgodnie z ukraińskim prawodawstwem właścicielem spornych artefaktów jest państwo ukraińskie i ukraiński naród, a nie jej administracyjno-terytorialna jednostka Autonomiczna Republika Krymu, a tym bardziej nie podmiot Federacji Rosyjskiej czy muzea. Dyrektor Centralnego Muzeum Tawrydy na Krymie Andriej Malgin poinformował we wtorek agencję TASS, że Krym jest gotowy do przekazania sądowi w Amsterdamie dokumentów, potwierdzających prawo muzeów regionu do kolekcji. "Nasza pozycja jest niezmienna: kolekcja powinna powrócić na Krym. Połowiczna decyzja sądu świadczy o tym, że kwestia ta jest skomplikowana i w najnowszej historii nie ma podobnych precedensów (pozwalających na) jednoznaczną interpretację" - oświadczył Malgin.

Autor: momo\mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: allardpiersonmuseum.nl

Tagi:
Raporty: