Trwają przygotowania do spotkania Trumpa z Putinem. Zgłaszają się chętni, by je zorganizować

Prezydent Aleksandar Vuczić podkreślił, że Serbia mogłaby zagwarantować obu stronom pełne bezpieczeństwo. - To w Serbii Trump cieszy się największym poparciem spośród wszystkich krajów Europy. Z drugiej strony również prezydent Putin jest tutaj niezwykle popularny. Myślę więc, że jest to miejsce, które odpowiadałoby im obu - zauważył Vuczić.

CZYTAJ też: Rozmowa Trumpa z Putinem? "W nadchodzących dniach, tygodniach"

Od wybuchu inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę Serbia przyjęła tysiące ukraińskich uchodźców, kilkakrotnie potępiła rosyjską agresję i wysłała Kijowowi pomoc humanitarną. Prezydent Vuczić spotykał się też z prezydentem Zełenskim, z kolei z prezydentem Rosji Władimirem Putinem od lutego 2022 roku rozmawiał telefonicznie tylko raz.

Jednocześnie rząd w Belgradzie utrzymuje kontakty z Rosją i odmawia przyłączenia się do nakładanych na ten kraj sankcji międzynarodowych.

Wcześniej rzecznik szwajcarskiego MSZ Nikolas Bideau powiedział gazecie "Le Temps", że jego kraj "jest gotowy zorganizować szczyt prezydentów Donalda Trumpa i Władimira Putina, jeśli o to poproszą". Dodał przy tym, że Szwajcaria "nie podejmie inicjatywy" w tej sprawie.

W czerwcu zeszłego roku w szwajcarskim Buergenstock odbył się szczyt pokojowy w sprawie Ukrainy. Rosja nie została wówczas zaproszona na to spotkanie. W konferencji nie wzięły udziału również Chiny.

Doradca prezydenta elekta USA do spraw bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz w niedzielnej rozmowie z telewizją ABC News, że "w nadchodzących dniach, tygodniach może odbyć się rozmowa telefoniczna Donalda Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem".

Na pytanie o ewentualne spotkanie Trumpa z Putinem, Waltz odpowiedział, że "przygotowania są w toku". Wcześniej Trump oznajmił, że Putin "chce się z nim spotkać". Nie ujawnił jednak w tej sprawie dalszych szczegółów.

Po inauguracji Trumpa na urząd prezydenta (20 stycznia) do Kijowa ma udać się jego specjalny wysłannik ds. Ukrainy i Rosji emerytowany generał Keith Kellogg.

Kellogg powiedział, że Trump chce "jak najszybciej" doprowadzić do zakończenia wojny w Ukrainie, ale nie zamierza ustępować Putinowi. Dodał, że jego celem "osobistym i zawodowym" jest znalezienie rozwiązania konfliktu w ciągu 100 dni od 20 stycznia, kiedy ma nastąpić inauguracja prezydenta.