Poolimpijski poniedziałek jest prawdziwym sprawdzianem dla londyńskiego lotniska Heathrow. Tylko dzisiaj załoga będzie musiała odprawić ponad 116 tys. pasażerów, w tym 6 tys. olimpijczyków, którzy opuszczają brytyjską stolicę i wracają do swoich państw.
Terminal Heathrow ma wielkość trzech basenów olimpijskich, a lotnisko jest największym portem lotniczym w Europie. Mimo to odprawa tak dużej liczby pasażerów jest dla obsługi wielkim wyzwaniem. Jak zapewniają pracownicy lotniska, wszyscy wylatujący w poniedziałek olimpijczycy zostaną pożegnani z honorami. Obsługa lotniska szczegóły pożegnania chce zachować w tajemnicy. Zdradza tylko, że zawodnicy zostaną odprowadzeni do hali odlotów przez szpaler wolontariuszy, a kibice będą mieli szansę po raz ostatni w Londynie spotkać się ze swoimi ulubionymi sportowcami. - Heathrow jest dumny ze swojego udziału w igrzyskach, które przekuło się na sukces imprezy Londyn 2012. Mamy nadzieję, że zawodników, widzów i oficjeli cieszy wspaniałe przyjęcie w Londynie - powiedział Colin Matthews, dyrektor generalny firmy BAA, która obsługuje m.in. Heathrow. Sprawna odprawa Heathrow na igrzyska zbudowało nowoczesny terminal nazwany wdzięcznie Games. Poniedziałkowy szczyt jest dla niego prawdziwym sprawdzianem. Jak pisze "Daily Mail", które powołuje się na oświadczenie władz lotniska, Heathrow przeznaczyło na przyjęcie olimpijskich kibiców ponad 80 mln funtów. Drugie największe lotnisko w Wielkiej Brytanii, czyli Gatwick, ma zaplanowanych na wtorek 70 tys. odlotów. Rzecznik szacuje, że to o ok. 15 proc. więcej pasażerów niż w typowy sierpniowy dzień. Dodaje, że największym wyzwaniem dla pracowników jest spakowanie niewymiarowych walizek ze sprzętem sportowców. Według londyńskich służb transportowych olimpijski szczyt ruchu związany z zakończeniem igrzysk i wyjazdami sportowców powinien zakończyć się około północy we wtorek.
Autor: pk//kdj/k / Źródło: Daily Mail
Źródło zdjęcia głównego: Wikipeda CC BY