Snajper trafił ją w szyję. Napisała "umieram", teraz wraca do zdrowia

Aktualizacja:
[object Object]
21.02.2014 | Uliczne pogotowie ratunkowe na EuromajdanieFakty TVN
wideo 2/24

Pomagała rannym na pierwszej linii frontu, kiedy wycelował do niej snajper. 21-letnia sanitariuszka Olesia Żukowska została ranna w szyję w czwartkowych zamieszkach na ulicach Kijowa. Ostatnia wiadomość zamieszczona przez nią na portalach społecznościowych brzmiała: "Umieram". Potem ślad po niej zaginął, a na Twitterze protestujący przesyłali zdjęcie, na którym dziewczyna krwawi z dopiskiem, że nie żyje. Olesia trafiła jednak do kijowskiego szpitala, gdzie przeszła operację i ma się coraz lepiej.

Popularność zyskała już wcześniej. Internet obiegło zdjęcie uśmiechniętej, młodej wolontariuszki na tle barykady. W czwartek, kiedy w wyniku zamieszek na ulicach Kijowa, zginęło ponad 70 osób, pojawiła się informacja, że jedną z osób zastrzelonych przez snajperów, jest 21-latka.

"Umieram"

Twittera i Facebooka obiegło zdjęcie, na którym Olesia - po trafieniu przez milicję - mocno krwawi z okolic szyi.

Gdy trafiła do szpitala, na portalach społecznościowych dziewczyny pojawił się lakoniczny wpis: "Umieram". Przez wiele godzin nie było wiadomo, co się z nią dzieje. Po jakimś czasie okazało, że Olesia ma się dobrze i przeszła operację.

- Znam ją, pracowaliśmy razem dzień wcześniej. Znajomi powiedzieli mi, że została poważnie ranna. Długo nie było wiadomo, czy żyje. Teraz mamy dobre informacje - powiedział w rozmowie z reporterem "Faktów" Petro Kostecki, protestujący z Kijowa.

Autor: pk\mtom / Źródło: Fakty TVN

Tagi:
Raporty: