Kolejny w ostatnich dniach atak rekina na turystów w popularnym także wśród Polaków egipskim kurorcie Szarm el-Szejk. Drapieżnik śmiertelnie ranił 70-letnią turystkę z Niemiec. Władze zdecydowały się na zamknięcie plaży.
Tragiczny incydent miał miejsce w niedzielę w rejonie Middle Garden, w północnej części zatoki Naama na Morzu Czerwonym. Kiedy rekin zaatakował, 70-letnia kobieta pływała blisko brzegu. Zginęła z wykrwawienia po tym jak drapieżnik odgryzł jej prawe ramię i wyrwał udo Świadkowie zdarzenia, słysząc krzyki o pomoc, próbowali ratować kobietę. Niestety, kiedy wyciągnęli ją z wody, poszkodowana już nie żyła.
Rekiny dość rzadko pojawiają się na wodach Szarm el- Szejk, ale tym razem był to kolejny atak w ciągu zaledwie pięciu dni. Kolejny atak na turystów
W środę rekin zaatakował czworo turystów - troje Rosjan i Ukraińca. 48-letnia kobieta straciła przedramię, innej, 70-letniej turystce rekin częściowo urwał prawą nogę i ramię, a 54-letniemu mężczyźnie po ataku drapieżnika morskiego trzeba było amputować lewe ramię. 49-letni turysta z Ukrainy odniósł tylko lekkie rany.
Po pierwszym ataku rekina Ministerstwo Turystyki zamknęło plaże w rejonie kurortu na 48 godzin.
Tym razem jednak, według dyrektora Szkoły Nurkowania i Sportów Morskich w Szarm asz-Szajch Hiszama Gabra, egipski Urząd Ochrony Środowiska w koordynacji z Ministerstwem Turystyki zwrócił się do europejskich ekspertów z prośbą o pomoc w zbadaniu, czy w rejonie tym pojawiło się więcej rekinów.
Na morzu trwa poszukiwanie sprawcy czy też sprawców dotychczasowych ataków.
Źródło: newsru.com, PAP