Policja w Spokane w stanie Waszyngton zatrzymała 16-latka - jednego z podejrzanych o śmiertelne pobicie 88-letniego weterana II wojny światowej. Poszukiwania sprawców trwały od środy.
88-letni Delbert Belton został brutalnie pobity w środę na jednym z parkingów. Z poważnym urazem głowy trafił do szpitala. Zmarł w czwartek.
Pomogły odciski palców z płotu
W poszukiwaniach sprawców wykorzystano ekipy z psami tropiącymi. W identyfikacji jednego z napastników pomogły nagrania z miejskiego monitoringu, a także odciski palców zebrane z płotu w pobliżu miejsca zdarzenia. W piątek policja zatrzymała jednego z dwóch podejrzanych o pobicie mężczyzny. To 16-letni Demetruis Glenna, już wcześniej karany przez policję za oszustwa, napady, prowadzenie auta bez prawa jazdy, a także za udział w zamieszkach i posiadanie broni.
Sąd zadecydował, że 16-latek będzie sądzony jak dorosły.
Poszukiwania drugiego ze sprawcy nadal trwają. Według informacji uzyskanych przez policję, tuż po zdarzeniu podejrzanych uciekł kradzionym autem.
Na razie nieznane są motywy pobicia. Zdaniem rzecznika policji w Spokane, porucznika Marka Griffithsa, staruszek "był prawdopodobnie przypadkową ofiarą". - Nic nie wskazuje na to, że znał tych ludzi przed napadem, ani oni jego - dodał.
Druga śmiertelna ofiara ataku nastolatków
Belton był emerytowany pracownikiem firmy zajmującej się dystrybucją aluminium. Był także żołnierzem - w latach 40. ubiegłego wieku walczył na Pacyfiku.
To już drugi w ciągu ostatniego tygodnia śmiertelny atak nastolatków na przechodnia. 16 sierpnia 23-letni australijski bejsbolista został zastrzelony w miniony piątek w niewielkiej mieścinie Duncan w Oklahomie.
Autor: rf/rs / Źródło: CNN, Fox News
Źródło zdjęcia głównego: Spokane Police Department