Premier Słowacji Robert Fico oświadczył w sobotę, że jego spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodomyrem Zełenskim nie ma żadnego sensu. - On mnie nienawidzi, ponieważ pozwalam sobie wyrażać własny pogląd na temat wojny w Ukrainie - powiedział.
We wrześniu lub w październiku Fico chce natomiast spotkać się z ukraińskim premierem Denysem Szmyhalem. Ma się także odbyć kolejne wspólne posiedzenie rządów Słowacji i Ukrainy. Omawiane mają być konkretne projekty.
Fico: wizyta prezydenta Słowacji w Ukrainie będzie tylko symboliczna
Zdaniem Fica planowana przez kancelarię słowackiego prezydenta podróż Petera Pellegriniego na Ukrainę nie ma znaczenia z uwagi na prerogatywy głowy państwa. Premier uznał takie spotkanie za czysto symboliczne.
Fico przypomniał też, że rząd, którym kieruje, przyjął uchwałę stwierdzająca, że dla Słowacji przyszłe członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej przyniesie więcej korzyści, niż szkód. Ukraina musi przejść cały proces akcesyjny i w związku z tym jest to zadanie nie na miesiące, a na lata.
Powiedział też, że obecnie rzeczą najważniejszą jest, aby wojna w Ukrainie jak najszybciej się zakończyła, co - jego zdaniem - nieszczególnie interesuje Radę Europejską.
Fico o Ukrainie
Premier Słowacji Robert Fico wyraził stanowczy sprzeciw wobec członkostwa Ukrainy w NATO. Podkreślił, że nie zgodzi się na to tak długo, jak będzie szefem rządu, oceniając, że taki krok mógłby stanowić "punkt wyjścia do III wojny światowej".
W marcu z kolei słowacki premier zagroził zablokowaniem czwartkowego szczytu Unii Europejskiej w sprawie pomocy finansowej i wojskowej dla Ukrainy. Robert Fico domagał się, by Wspólnota poparła jego żądania przywrócenia przez Kijów tranzytu gazu przez terytorium Ukrainy.
Autorka/Autor: ek/gp
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: JEON HEON-KYUN/PAP