Po zliczeniu głosów z niemal wszystkich komisji wyborczych jest już pewne, że w sobotnich wyborach na Słowacji zwyciężył opozycyjny dotychczas ruch Zwyczajni Ludzie i Niezależne Osobistości (OLaNO) Igora Matovicza. Zdobył on 25,02 procent głosów. Rządząca partia Kierunek-Socjaldemokracja (Smer-SD) premiera Petera Pellegriniego znalazła się na drugim miejscu.
Antykorupcyjne OLaNO zakończyło tym samym trwającą od 2006 r., z dwuletnią przerwą, dominację partii Kierunek-Socjaldemokracja (Smer-SD), która ostatecznie dostała więcej głosów niż dawały jej dwa exit poll przygotowane dla stacji telewizyjnych. Partia byłego premiera Roberta Fica i obecnego szefa rządu Petera Pellegriniego otrzymała 18,29 proc. głosów.
W trakcie wieczoru wyborczego Matovicz, którego partia - jak wynika z przeliczenia głosów z 99 proc. komisji wyborczych - zdobyło 25,02 proc. poparcia, powtórzył, że chce być premierem i zadeklarował stworzenie lepszego rządu od dotychczasowego gabinetu pod wodzą Smer-SD. - Moim celem jest przekonanie was, wyborców dotychczasowej koalicji, że jesteśmy lepszym wyborem - zaznaczył. Podobnie jak w kampanii wyborczej ostro krytykował rządzących. - Z mafią się nie negocjuje - stwierdził.
Pellegrini pogratulował rywalowi. - Będzie nas interesować, jak poradzi sobie z funkcją - mówił premier Słowacji, który był twarzą kampanii Smer-SD. Szef ugrupowania, którym pozostał poprzedni premier Fico, przez cały wieczór wyborczy nie wyszedł zaś do dziennikarzy.
Do rządu potrzebni koalicjanci
Trzecie miejsce w wyborach uzyskała opozycyjna partia o profilu chrześcijańskim Jesteśmy Rodziną (Sme Rodina), na którą głosowało 8,24 proc. uprawnionych. Matovicz deklarował, że chce współpracować z tym ugrupowaniem, gdyż myśli o większości konstytucyjnej w parlamencie.
Prawicowa Partia Ludowa Nasza Słowacja (LSNS), której jeden z exit poll dawał dużo niższy wynik, dostała 7,97 proc głosów. Przewodniczący Marian Kotleba gratulował Matoviczowi zwycięstwa i deklarował, że jest w stanie rozmawiać z każdą partią, która dostała się do parlamentu.
Słabszy niż się spodziewano wynik (6,21 proc.) uzyskała liberalna partia Wolność i Solidarność, ale dostała się do parlamentu i jest potencjalnym koalicyjnym kandydatem OLaNO. Za to jej szef Richard Sulik zapowiedział, że jest gotów zrezygnować z funkcji w związku ze słabszym niż oczekiwano rezultatem.
Do parlamentu dostała się także partia Na rzecz ludzi (Za ludi), którą po zakończeniu w 2019 roku kadencji założył były prezydent Andrej Kiska. Otrzymała 5,77 proc. głosów.
Matovicz spotka się z Czaputową
Matovicz w poniedziałek lub we wtorek ma spotkać się z prezydent Zuzaną Czaputovą, która oddając głos w wyborach zapowiadała, że misję utworzenia rządu powierzy przedstawicielowi ugrupowania będącemu w stanie zawrzeć koalicję.
Obserwatorzy są zdania, że Matovicz i jego OLaNO spełniają ten warunek, chociaż wstępne wyniki wyborów pokazują, że opozycyjna, liberalna koalicja Postępowej Słowacji i Razem (PS/SPOLU), która była wymieniana jako naturalny partner dla OLaNO, nie pokonała 7-procentowego koalicyjnego progu wyborczego. W niedzielę rano koalicji PS/SPOLU brakowało do wejścia do parlamentu 0,04 pkt proc.
Klęskę poniosła także Słowacka Partia Narodowa (SNS) oraz partia Most-Hid, działająca na rzecz współdziałania Słowaków i mniejszości węgierskiej. Po raz pierwszy od 1989 r. mieszkający na Słowacji Węgrzy nie będą mieli swojej reprezentacji w parlamencie. Przewodniczący Most-Hid Bela Bugar zapowiedział, że poda się do dymisji.
Źródło: PAP
Źródło: PAP/EPA/MARTIN DIVISEK