Prokuratura na Dominikanie wszczęła śledztwo w sprawie oskarżeń o pedofilię nuncjusza apostolskiego w tym kraju, abp. Wesołowskiego - dowiedziała się TVN24. Poszukiwany jest też drugi polski duchowny, który również ma być zamieszany w skandal pedofilski.
- Prokuratura na Dominikanie wszczęła śledztwo wobec oskarżeń o pedofilię polskiego nuncjusza apostolskiego w tym kraju. Prokuratura ma kontakt z rzekomymi ofiarami i ich rodzinami - powiedziała TVN24 Yeni Berenice Reynoso, Prokurator Generalna Okręgu Narodowego w Santo Domingo na Dominikanie. Reynoso nie chciała jednak ujawniać szczegółów, zasłaniając się dobrem śledztwa.
Prokuratura z Dominikany poszukuje także drugiego polskiego duchownego, który również ma być zamieszany w skandal pedofilski. Zdaniem śledczych z Dominikany miał organizować wycieczki dla dzieci, na których miało dochodzić do molestowania.
"Nieodzowna refleksja"
Z wnioskiem do prokuratury zwrócił się w czwartek Kościół Dominikany, o czym poinformowały tamtejsze media.
Wniosek o wszczęcie postepowania prokuratorskiego dotyczy również trzech innych duchownych, którzy - jak oświadczył przewodniczący Episkopatu Dominikany - dopuścili się aktów pedofilii.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Dominikany kardynał Nicolas de Jesus Lopez Rodriguez odczytał w czwartek na konferencji prasowej w siedzibie Episkopatu dokument zatytułowany "Nieodzowna refleksja". W dokumencie tym Kościół Dominikany "usilnie prosi wymiar sprawiedliwości, aby działał zdecydowanie i z całą otwartością (wobec tych księży) na podstawie rzetelnych dochodzeń i zastosował sankcje przewidziane w Kodeksie Karnym".
Na konferencji prasowej podano m.in., że abp Wesołowski jest oskarżony o picie alkoholu w miejscach publicznych i utrzymywanie stosunków seksualnych z dziećmi.
Czołowy dziennik ukazujący się w stolicy Dominikany, "El Nacional", obszernie relacjonując wystąpienie kard. Lopeza Rodrigueza cytuje jego słowa, że "Kościół katolicki jest zaniepokojony i zawstydzony z powodu wspomnianych wyżej zdarzeń w różnych punktach kraju".
"Ten, kto źle postępował, jak b. nuncjusz Józef Wesołowski, musi ponieść odpowiedzialność za swe czyny" - czytamy w dokumencie Episkopatu.
Odwołany do Watykanu
Arcybiskup Józef Wesołowski był nuncjuszem apostolskim na Dominikanie przez niemal sześć lat. Został odwołany ze stanowiska w ciągu "kilku ostatnich tygodni" i wrócił do Watykanu. Jak potwierdził rzecznik Państwa Watykańskiego Federico Lombardi, były przedstawiciel Watykanu na Dominikanie musi odpowiedzieć na zarzuty pedofilii. Polak miał nie opuścić swojego stanowiska dobrowolnie, ale na rozkaz papieża, który nakazał mu powrót do Włoch.
Nieoficjalnie wiadomo, że od chwili odwołania z Dominikany abp Wesołowski przebywa w Rzymie i czeka na wyniki trwającego w Watykanie postępowania.
Nuncjusz vs. kardynał
Specjalizujący się w doniesieniach ze Stolicy Apostolskiej portal "Vatican Insider" twierdzi, iż afera wybuchła już w lipcu tego roku. Wówczas arcybiskup Santo Domingo kardynał Nicolas de Jesus Lopez Rodriguez wysłał do Watykanu dossier dotyczące stawianych nuncjuszowi zarzutów pedofilii.
Tymczasem w czerwcu to właśnie abp Wesołowski oskarżył o tuszowanie skandalu pedofilii arcybiskupa Portoryko - przypominają media. Co więcej - dodał Vatican Insider - od kilku miesięcy w Rzymie krążyły pogłoski o alkoholizmie nuncjusza.
Sprawą zajął się watykański Sekretariat Stanu i przedstawił ją papieżowi Franciszkowi, który podjął decyzję o natychmiastowym odwołaniu abpa Józefa Wesołowskiego.
Skandal na wyspie
Sprawą zajęły się też miejscowe media. W telewizji pokazano reportaż, w którym oskarżano arcybiskupa o pedofilię i odwiedzanie miejsc w stolicy kraju znanych z prostytucji nieletnich.
Odwołanie Polaka-nuncjusza na Dominikanie wywołało w tym karaibskim kraju poruszenie. Zaskoczeni są inni duchowni. - Wydawał się być pobożnym człowiekiem. Dla nas to było zaskoczenie - stwierdził Agripino Nunez Callado, rektor miejscowego katolickiego uniwersytetu i jeden z najbardziej poważanych duchownych Dominikany.
Autor: //gak / Źródło: TVN24, PAP, Reuters