Gdy dowiedziała się, że jest w ciąży, postanowiła skoczyć ze spadochronem ostatni raz i w ten sposób pożegnać się ze swoją pasją. 37-letnia Szwedka, amatorka base-jumpingu, nie przeżyła jednak skoku, bo jej spadochron się nie otworzył. Śmierć dziewczyny obserwował jej chłopak, który skakał razem z nią.
Jak donosi "Daily Mail", para o polsko brzmiących nazwiskach skakała niedaleko miejscowości Stechelberg w Szwajcarii. Był to ich kolejny wyjazd w miejsce, które uwielbiali i które zawsze wiązało się w ich przypadku ze skokami ze spadochronem.
Skakali razem od lat (z wysokich budynków, anten, mostów, gór), mieli za sobą dziesiątki udanych prób i ta miała być dla 37-latki ostatnią. Kobieta była bowiem w czwartym miesiącu ciąży.
Wraz ze swoim chłopakiem skoczyła z klifu Via Ferrata, jej ulubionego miejsca, z wysokości ponad 300 metrów. Gdy zorientowała się, że spadochron się nie otworzy, rozłożyła ręce i czekała już tylko na zderzenie z ziemią.
Jej chłopak mógł tylko na to patrzeć. Wylądował bezpiecznie.
Autor: adso\mtom\k / Źródło: Daily Mail
Źródło zdjęcia głównego: wikimedia.org