W następstwie wybuchu w składzie amunicji w Uljanowsku, do którego doszło w poniedziałek, zginęło ośmiu wojskowych, a dwóch zostało rannych - podało rosyjskie Ministerstwo Obrony, zastrzegając się, że to wstępne dane.
Do wybuchu doszło około 14:30 czasu lokalnego (12:30 polskiego) w arsenale 31, podczas utylizacji materiałów wybuchowych. - Osiem osób zginęło, a 2 zostały ranne podczas ładowania broni przeznaczonej do utyllizacji - podał rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony Alaksiej Kuzniecow. Chodziło o amunicję, która została po pożarze, do którego doszło przed 10 dniami.
Powtórka z tragedii
To kolejna tragedia w Uljanowsku w tym miesiącu. W piątek 13 listopada w tym samym składzie amunicji doszło do pożaru i eksplozji. Zginęło wówczas 2 strażaków, a 44 osoby zostały ranne. Eksplozje pocisków trwały kilkanaście godzin, uszkodziły 223 budynki mieszkalne.
Ministerstwo Obrony zapowiedziało usunięcie składów amunicji z miast. Zamierza też pociągnąć do odpowiedzialności karnej dowódcę składu w Uljanowsku.
Agencja Reutera pisze, że w słabo wyszkolonej i słabo opłacanej rosyjskiej armii w ostatnich latach wiele razy dochodziło do podobnych tragedii, związanych z starzejącym się sprzętem. Zdaniem zachodnich ekspertów winne kolejnych ofiar są też łamane standardy bezpieczeństwa.
650-tysięczny Uljanowsk położony jest około 800 kilometrów na południowy wschód od Moskwy.
Źródło: PAP