Siri wtrąciła się w obrady brytyjskiego parlamentu

Wpadka w brytyjskim Parlamencie
Wpadka w brytyjskim Parlamencie
BBC Parliament‏ | Twitter
Wpadka Siri w brytyjskim parlamencieBBC Parliament‏ | Twitter

Wtorkowe obrady parlamentu w Londynie przerwał głos, którego nikt się nie spodziewał. W czasie przemówienia ministra obrony narodowej Gavina Williamsona z jego kieszeni doszły słowa Siri - asystenta głosowego zainstalowanego w smartfonie polityka.

Usługa głosowa Siri we wtorek zapisała się jako bohaterka obrad brytyjskiego parlamentu.

Minister obrony narodowej Gavin Williamson podczas swojego wystąpienia w Izbie Gmin na temat działań tzw. Państwa Islamskiego w Syrii nie dokończył zdania, bo nagle wtrąciła mu się usługa głosowa jego telefonu.

"Oto, co znalazłam w sieci pod hasłem: 'W Syrii, Syryjskie Siły Demokratyczne'" - rozległo się z kieszeni marynarki Williamsona.

"Nowa konwencja"

- To bardzo rzadkie, kiedy przerywa ci twój własny telefon. Bez wątpienia, to nowa konwencja - powiedział Williamson z uśmiechem.

- Jeśli mogę kontynuować, już bez wsparcia przez Siri... - dodał, po czym wrócił do przemówienia.

When Siri interrupts as you're delivering a statement to Parliament... pic.twitter.com/NDsNUJDPV3— BBC Parliament (@BBCParliament) 3 lipca 2018

Do protokołu?

"Czy to oznacza, że Siri znajdzie się w Hansard (oficjalnym protokole zawierającym zapis obrad parlamentu brytyjskiego, w tym Izby Gmin i Izby Lordów - red.) ?" - zapytał jeden z internautów.

Jego wątpliwości zostały rozwiane przez Parly, dziennikarski internetowy projekt, którego członkowie relacjonują między innymi obrady brytyjskiego parlamentu w internecie. "Raczej zostanie to zakwalifikowane jako 'przeszkoda'" - wyjaśniono.

Bezpieczeństwo

Parlamentarna wpadka nie tylko rozśmieszyła internautów - wielu z nich zastanawiało się nad kwestią bezpieczeństwa obrad.

Współpracownicy ministra zaprzeczyli, by aktywne oprogramowanie rozpoznające mowę mogło spowodować zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju. Zapewniono, że minister nie zabierał telefonu na tajne spotkania.

"Siria"

Podobna sytuacja przytrafiła się członkowi Izby Lordów, Jo Johnsonowi w kwietniu tego roku. Siri uaktywniła się w jego telefonie również podczas podjęcia tematu sytuacji w Syrii.

Sprawę wyjaśnia foniczne podobieństwo obu wyrazów w języku angielskim. Usługa głosowa reaguje na swoje imię, zatem, gdy użytkownik telefonu kilkukrotnie wypowie słowo "Siria", istnieje znaczne prawdopodobieństwo uaktywnienia aplikacji.

Autor: akw//ŁUD / Źródło: Guardian, BBC News

Źródło zdjęcia głównego: Twitter | BBCParliament