Thomas Louis Corogin znalazł się w opałach, gdy na południowym Atlantyku w jego jachcie złamał się maszt.
Ostatecznie odnaleziono go 815 km na południe od Wyspy Wielkanocnej. Najpierw po sygnale alarmowym odnalazł go japoński frachtowiec "White Kingdom", a później przylecieli po niego żołnierze chilijskiej marynarki wojennej.
Mężczyzna znajduje się w dobrym zdrowiu i na lądzie pojawi się w sobotę w chilisjkim porcie Valparaiso.
Źródło: Reuters