Siły rządowe ogłosiły w środę odbicie z rąk tzw. Państwa Islamskiego kampusu uniwersyteckiego oraz centrum konferencyjnego będącego główną kwaterą IS w Syrcie na północy Libii. To kolejny krok ku całkowitemu wyzwoleniu miasta, które było bastionem dżihadystów.
Siły rządu jedności narodowej (GNA) wspierane przez lotnictwo USA próbują przejąć kontrolę nad całą Syrtą, do której weszły 9 czerwca i gdzie od tamtej pory oblegają pozycje IS. Jednak dżihadyści stawiali siłom prorządowym zdecydowany opór, przeprowadzając kontrataki, w tym zwłaszcza zamachy samobójcze w samochodach pułapkach. Postęp sił rządowych opóźniają też snajperzy oraz pozostawione przez dżihadystów miny. Jednak na skutek uderzenia oddziałów GNA dżihadyści zostali w środę zmuszeni do ucieczki z kampusu uniwersyteckiego i schronili się w pobliskiej dzielnicy między uniwersytetem a centrum konferencyjnym Wagadugu, które stanowiło ich kwaterę główną w Syrcie. W pościgu za nimi zajęte zostało także centrum Wagadugu - głosi komunikat służb prasowych GNA. AFP pisze, że w rękach IS pozostaje wciąż pobliski szpital Ibn Sina.
Pomagają Amerykanie
Służby prasowe GNA podały także, że podczas operacji dowództwo straciło w środę kontakt z jednym z samolotów wykonujących zadania bojowe. Szczegółów nie podano. Natomiast propagandowa agencja prasowa dżihadystów Amak poinformowała, że IS zestrzeliło jeden samolot wojskowy, a jego pilot został zabity.
Na prośbę rządu jedności narodowej od 1 sierpnia siły powietrzne USA dokonują nalotów na cele tzw. Państwa Islamskiego w Syrcie. Tzw. Państwo Islamskie skorzystało z chaosu, w którym pogrążyła się Libia po upadku Muammara Kadafiego, i w czerwcu 2015 roku opanowało Syrtę. Według szacunków amerykańskich władz z początku roku, w Libii znajdowało się ok. 6 tys. bojowników IS. Ale ostatnio władze USA mówią, że liczba bojowników w Libii spadła i że generalnie IS słabnie pod naciskiem lokalnych prorządowych milicji i popieranego przez ONZ rządu jedności.
Autor: kg//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: United States Navy