Gdy o sprawie poinformowały media, właściciel siłowni Phil Parkinson kazał usunąć reklamę i przeprosił za nią w internecie. Pracę stracił pomysłodawca kontrowersyjnej kampanii. Jednak, mimo oburzenia internautów, okazuje się, że siłownia zyskała nowych klientów.
- Bardzo wiele osób szukało nas w internecie. Nasz kanał na YouTube cieszył się ogromną popularnością, a nasz profil wzbogacił się o stu dodatkowych członków w kilka minut. Mieliśmy też pięć razy więcej zapytań niż zazwyczaj. Do tego stopnia, że nie jesteśmy w stanie na wszystkie odpowiedzieć - napisał w oświadczeniu założyciel siłowni Phil Parkinson.
Oburzenie
Plakat wywołał również oburzenie środowisk żydowskich. Co prawda amerykańska Liga Przeciwko Zniesławieniu, zajmująca się walka z nienawiścią i uprzedzeniami wobec Żydów przyjęła przeprosiny Parkinsona, ale uznała je za dalekie od doskonałości. W specjalnie wydanym oświadczeniu władze Ligi napisały, że są "coraz bardziej zaniepokojone ignorancją" pokolenia, które nie rozumie Holocaustu. "Jest nie do przyjęcia użycie tak okropnej tragedii do promowania utraty wagi" - czytamy w oświadczeniu.
Internauci byli jeszcze bardziej krytyczni. Jeden z nich napisał: "Ciekawy jestem, co szefowie piekielnej Circut Factory myśleli przed rozpoczęciem tej kampanii". A drugi dodał: "Najwyraźniej podczas zrzucania kilogramów nie trzeba używać mózgu".
Siłownia została otwarta w sierpniu 2011 roku.
Źródło: dailymail.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: dailymail.co.uk