Sikorski: w Afganistanie jeszcze dwa lata


"Za około dwa lata" Wojsko Polskie zacznie wycofywać się z Afganistanu, zapowiedział szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Na razie jednak Polaków na wojnie będzie więcej.

- Chcemy ich teraz wzmocnić. Doszkolić jeszcze trochę żołnierzy, policji afgańskiej po to, żeby już za dwa lata mogli zacząć przejmować odpowiedzialność za swój kraj - powiedział Sikorski i podkreślił, że polskiej armii w Afganistanie "udaje się realizować strategię, powoli, ale bardzo konsekwentnie".

Sikorski przypomniał, że o rozpoczęciu misji w Afganistanie decydował rząd SLD, kontynuowana była za rządów PiS, Samoobrony i LPR, a obecne władze jeszcze ją wzmocniły. Zdaniem Sikorskiego, to sprawia, że polska armia staje się "wojskiem pierwszoligowym".

"Mamy dług wobec Afgańczyków"

- Uważam, że mamy też (...) pewien dług wobec Afgańczyków, którzy ponieśli straszliwe straty w wojnie ze Związkiem Radzieckim. To jest też kwestia dania rządowi afgańskiemu jeszcze jednej szansy na zaprowadzenie jako takiej kontroli na terytorium swojego kraju - ocenił Sikorski.

Powtórzył też znane już rządowe stanowisko, że Polska wycofuje się z tych misji zagranicznych, które "przestały być pierwszorzędne dla naszej racji stanu".

- Wzmacniamy tę, która jest priorytetowa dla Sojuszu Północnoatlantyckiego, a co za tym idzie dla bezpieczeństwa Polski. Zlikwidowaliśmy misję w Iraku, Libanie, Syrii i Czadzie, a w Afganistanie ją wzmocniliśmy - powiedział szef polskiej dyplomacji.

Więcej Polaków

W ramach misji ISAF w Afganistanie służy obecnie 2 tys. polskich żołnierzy. Kolejnych dwustu jest w strategicznym odwodzie w kraju i ma trafić w rejon misji na przełomie lutego i marca, gdy wraz z nadejściem wiosny wzmaga się działalność rebeliantów.

Kolejna, siódma zmiana kontyngentu w kwietniu zostanie najprawdopodobniej zwiększona do 2600 żołnierzy na misji i 400 w odwodzie.

Źródło: PAP