Siergiej Ławrow staje w obronie Stalina i mówi o atakach na "rosyjską przeszłość"

Źródło:
PAP, Radio Swoboda

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow uważa, że atakowanie Stalina i łączenie jego czynów "przed II wojną światową, w jej trakcie i po niej jest elementem ataku na przeszłość Rosji". Minister oznajmił ponadto, że próby "pisania historii na nowo" są usiłowaniem osłabienia politycznego Rosji.

Szef rosyjskiej dyplomacji wypowiedział się na ten temat w Wołgogradzie, w czasie poniedziałkowego spotkania z kombatantami II wojny światowej. - Napadanie na Stalina jako na głównego zbrodniarza, wrzucanie do jednego worka wszystkiego, co zrobił w okresie przedwojennym, podczas wojny i po niej - jest właśnie częścią ataku na naszą przeszłość, na wyniki II wojny światowej - powiedział Ławrow.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Minister oznajmił, że próby "pisania historii na nowo" są usiłowaniem osłabienia politycznego Rosji. Takie próby - zdaniem Ławrowa - dokonywane są "z zewnątrz", minister nie wyjaśnił jednak, jakie siły zewnętrzne ma na myśli.

Jak przypomina niezależne Radio Swoboda, radziecki dyktator w czasach II wojny światowej był naczelnym dowódcą sił zbrojnych. Ławrow - jak przypomniał rozgłośnia, "numer 2" na liście rządzącej Jednej Rosji we wrześniowych wyborach do Dumy Państwowej, nie odniósł się w swoim wystąpieniu bezpośrednio do represji stalinowskich i nie wygłosił żadnej ich oceny.

Wołgograd w latach 1925-1961 nosił nazwę Stalingrad. Lewicowo-nacjonalistyczna partia Sprawiedliwa Rosja - Patrioci - Za Prawdę zainicjowała w tym roku sondaż w sprawie przywrócenia tej dawnej nazwy.

Komuniści i kult Stalina

Jedyną siłą polityczną, która otwarcie kontynuuje w Rosji kult Stalina jest Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF). Środowiska liberalne zarzucają jednak władzom, że pod pretekstem zachowania pamięci o roli ZSRR w pokonaniu III Rzeszy akcentują rolę Stalina jako dowódcy w tej wojnie, a przemilczają jego osobistą odpowiedzialność za masowe represje przed wojną i po niej.

Radio Swoboda przypomniało, że rosyjskie MSZ, prezydent Władimir Putin i inni urzędnicy w ostatnich latach wielokrotnie wypowiadali się o niedopuszczalności porównywania reżimu, który istniał w ZSRR pod rządami Stalina, z hitlerowskimi Niemcami, uznając podobne twierdzenia za "rewidowanie wyników II wojny światowej".

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP, Radio Swoboda