Siedmioletnia dziewczynka została w ubiegły weekend zgwałcona w toalecie pociągu w środkowo-wschodnich Indiach. Trafiła do szpitala. Jej stan jest stabilny. Sprawcy szuka policja.
Dziewczynka została zwabiona przez mężczyznę, gdy spędzała czas w parku w Raipurze, stolicy stanu Chhattisgarh. Dziecko przebywało tam razem z matką i jej przyjacielem.
Policja podejrzewa, że mężczyzna zabrał ją do pociągu i zgwałcił w toalecie. Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę. 7-latka została znaleziona w sobotę rano na jednej ze stacji kolejowych. Policja poszukuje gwałciciela. Jest nim prawdopodobnie ok. 40-letni mężczyzna, którego znała matka dziewczynki. Jego tożsamość nie została jednak ujawniona.
Fala gwałtów
To nie pierwszy tego typu przypadek w ostatnim czasie w Indiach. Pod koniec 2012 r. doszło do zbiorowego gwałtu na 23-letniej studentce. Kobieta zmarła w wyniku odniesionych obrażeń. Jej sprawa wywołała oburzenie i uliczne protesty.
W 2013 roku zagraniczne media szeroko relacjonowały cztery przypadki gwałtu na turystkach. W styczniu, w stanie Madhja Pradesz, syn właściciela hostelu napadł na Koreankę, w czerwcu Amerykanka została zgwałcona przez mężczyzn, którzy zaoferowali jej podwiezienie o pierwszej w nocy. Dzień wcześniej zgłoszono sprawę 21-letniej Irlandki, wolontariuszki w Kalkucie, również zgwałconej. Najgłośniejszą sprawą był jednak zbiorowy gwałt na Szwajcarce, która wraz z towarzyszem podróżowała rowerami po Indiach. 20 lipca br. sąd skazał w tej sprawie sześciu mężczyzn na dożywocie.
Autor: db/jk / Źródło: CNN