Prorosyjscy separatyści, którzy ogłosili powstanie Donieckiej Republiki Ludowej, zaapelowali do Władimira Putina o pomoc. - Jesteśmy gotowi walczyć i umrzeć za nasze ideały i przekonania, ale bez twojego wsparcia, bez wsparcia Rosji, będzie nam trudno - oświadczyli.
- Władimirze Władimirowiczu, jesteś ostatnią nadzieją dla naszej przyszłości i dla przyszłości naszych dzieci - mówił jeden z separatystów okupujących gmach rady obwodowej i administracji obwodowej w Doniecku na wschodzie Ukrainy. Zdaniem separatystów, tylko Rosja może skutecznie strzec ich interesów.
- Tylko siły pokojowe rosyjskiej armii będą w stanie wysłać przekonującą wiadomość dla kijowskiej junty, która doszła do władzy dzięki broni i rozlewowi krwi - kontynuował swoje przemówienie jeden z separatystów.
- Jesteśmy gotowi walczyć i umrzeć za nasze ideały i przekonania - zadeklarował i zwrócił się do Putina: - Ale bez twojego wsparcia, bez wsparcia Rosji, będzie nam trudno.
"Putin! Pomóż!"
Separatyści ogłosili w poniedziałek powstanie Donieckiej Republiki Ludowej (DRL). Deklarację uchwaliło ok. 50 osób, które od niedzieli zajmują ten budynek i określają się jako "rada ludowa" obwodu donieckiego. Obecny przed gmachem władz regionu tłum powitał proklamowanie "republiki" okrzykami "Rosja! Rosja!", zaś po wiadomości, iż przyłączy się ona do Federacji Rosyjskiej, ludzie zaczęli skandować "Putin! Pomóż!". Początkowo separatyści chcieli, by decyzję o utworzeniu "republiki donieckiej" podjęli deputowani rady obwodowej, jednak ci nie pojawili się na posiedzeniu, w związku z czym aktywiści ruchów prorosyjskich oświadczyli, że pozbawiają ich mandatów. Po proklamowaniu Donieckiej Republiki Ludowej z masztu nad siedzibą władz obwodu zdjęto flagę Ukrainy i zamiast niej powieszono czarno-niebiesko-czerwoną flagę DRL.
Referendum 11 maja
Siły prorosyjskie oznajmiły, że 11 maja przeprowadzą referendum niepodległościowe i ostrzegły władze Ukrainy przed próbami zablokowania tej inicjatywy. - Jeśli nielegalne władze w Kijowie spróbują nam przeszkodzić, to zwrócimy się do kierownictwa Federacji Rosyjskiej z prośbą o wprowadzenie wojskowych oddziałów pokojowych – oświadczył jeden z przemawiających na wiecu. W związku z sytuacją do Doniecka udał się w poniedziałek pierwszy wicepremier Ukrainy Witalij Jarema. Szef ukraińskiego rządu Arsenij Jaceniuk oświadczył tego dnia, że nastroje separatystyczne we wschodnich obwodach kraju podsyca Rosja, która szuka przyczyn do wtargnięcia na terytorium Ukrainy.
Autor: db\mtom / Źródło: Reuters