Ubiegająca się o nominację Partii Demokratycznej w listopadowych wyborach prezydenckich Hillary Clinton wygrała prawybory przeprowadzone w stanie Kentucky – podają amerykańskie media. Wygrana była jednak o przysłowiowy "włos". Natomiast w Oregonie pewnie zwyciężył jej rywal, Bernie Sanders.
W Kentucky głosowali wyłącznie wyborcy demokratów. W Oregonie głosy oddali również republikanie.
Słabe zwycięstwo i pewna przegrana Clinton
Wyniki wyborów w Kentucky nie są jeszcze oficjalne. Po podliczeniu 99 proc. głosów można jednak stwierdzić, że byłej sekretarz stanu Hillary Clinton udało się "o włos" wyprzedzić senatora Berniego Sandersa.
Faworytka prawyborów uzyskała 46,8 proc. głosów, zaś Sanders 46,3 proc. Oznacza to różnicę na poziomie kilku tysięcy wyborców. Nie są to jednak jeszcze wyniki ostateczne. Nie podano też pełnego podziału delegatów.
Nie ma natomiast większych wątpliwości co do tego, że Sanders wygrał za to prawybory w stanie Oregon. Różnica głosów na jego korzyść wynosi 53,5 procenta do 46,5 procenta.
Prawybory republikanów w tym samym stanie wygrał Donald Trump. Nie było to zaskoczeniem, bo był jedynym kandydatem GOP (Grand Old Party - Partia Republikańska).
Ile głosów potrzeba do uzyskania nominacji?
Do wtorkowych prawyborów Clinton miała na koncie 2239 delegatów na 2383 potrzebnych do uzyskania nominacji, Sanders - 1469. Do rozdysponowania pozostało 1057 delegatów demokratów.
Donald Trump jest natomiast coraz bliżej zebrania głosów 1237 delegatów, potrzebnych do uzyskania nominacji prezydenckiej Partii Republikańskiej, przed wyborami w Oregonie brakowało mu 133 delegatów.
Ostatnie sondaże wskazywały, że republikański faworyt w wyścigu do Białego Domu Donald Trump niemal zrównał się pod względem poparcia z demokratką Clinton. Była sekretarz stanu może liczyć na poparcie 41 proc. prawdopodobnych wyborców, zaś Trump - na 40 proc.
Autor: mk,mw,tmw/kk,gak / Źródło: Politico, Reuters, PAP