Samolot spadł koło basenu


To było dość nietypowe lądowanie. Mały samolot spadł do ogródka jednego z domów w Melbourne w Australii. Na szczęście ani pasażerowi ani pilotowi maszyny nic się nie stało.

Do tego niegroźnego wypadku czteroosobowej maszyny doszło w sobotę ok. godz. 15.45 czasu lokalnego w australijskim Melbourne. Niewielki samolot zahaczył o dach jednego z domów, zanim wylądował w ogródku.

Na nagraniach wykonanych przez tamtejszą telewizję widać niewielki samolot, który leży na tyłach budynku tuż obok pustego basenu.

Na pokładzie maszyny znajdowała się 28-letnia pilotka i mężczyzna. Po lądowaniu wyszli z samolotu o własnych siłach. W ocenie przedstawiciela policji Shane Rix, to prawdziwy "cud", że oboje wyszli cało z wypadku.

Źródło: APTN