Największe więzienie na półkuli zachodniej przyjęło pierwszych skazanych. Nowe zdjęcia

Źródło:
Washington Post, CNN

Do nowego megawięzienia w Salwadorze, zbudowanego dla ponad 40 tysięcy skazanych, przybyli pierwsi więźniowie. W weekend internet obiegły zdjęcia z transportu do największego zakładu karnego obu Ameryk. Obrońcy praw człowieka alarmują, że wielu z osadzonych jest niewinnych, a w salwadorskich więzieniach niejednokrotnie dochodzi do przypadków śmierci.

Prawie rok temu prezydent Salwadoru Nayib Bukele ogłosił rozpoczęcie wojny z organizacjami przestępczymi. W piątek, 24 lutego, opublikował na Twitterze nagranie, pokazujące transport wielkich grup skazanych do nowego więzienia, oddalonego około 70 km od stolicy kraju, San Salvador, które ma pomieścić nawet 40 tys. ludzi. Eksperci alarmują, że w salwadorskich zakładach karnych nie przestrzega się podstawowych praw człowieka, a wielu z więźniów w rzeczywistości jest niewinnych.

Wojna prezydenta Bukele z gangami

W ciągu ostatnich trzech dni prezydent Nayib Bukele kilkukrotnie udostępnił na Twitterze zdjęcia i filmy z transportu skazańców do nowego zakładu karnego. Widać na nich półnagich mężczyzn, zgiętych w pół, z rękoma założonymi na głowie, którzy posłusznie przemieszczają się tak, jak każą im strażnicy. "Już nie są straszni, prawda? Przestępcy przestają wywoływać strach, gdy tracą ochronę państwa, skorumpowanych polityków i międzynarodowych organizacji, które ich finansują i bronią" - napisał na Twitterze Bukele.

W marcu zeszłego roku, po tym, jak w ciągu zaledwie czterech dni co najmniej 92 osoby zostały zamordowane, prezydent ogłosił stan wyjątkowy. Potem nastąpiła fala aresztowań członków gangów. Według organizacji Human Rights Watch, która dotarła do dokumentów salwadorskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego z okresu między marcem a sierpniem, do więzienia trafiło co najmniej 60 tys. osób, w tym setki dzieci. Oskarżano ich o szeroko pojęte przestępstwa, naruszając przy tym podstawowe prawo do sprawiedliwego procesu i podważając perspektywy uzyskania sprawiedliwości dla ofiar przemocy gangów.

Jednak jeszcze przed tymi wydarzeniami Salwador miał jeden z najwyższych wskaźników osadzeń w zakładach karnych. Organizacja wskazała, że salwadorskie władze umieszczały skazanych w przepełnionych więzieniach w sposób niehumanitarny i alarmowała, że panują w nich ciężkie warunki, przez co niejednokrotnie dochodzi w nich do przypadków śmierci.

"Siły bezpieczeństwa aresztowały setki Salwadorczyków, którzy nie mieli żadnych powiązań z gangami, przetrzymywały ich w odosobnieniu, niektórych torturowały w więzieniu i poddawały procedurom prawnym rodem z Kafki, które utrudniają lub wręcz uniemożliwiają im obronę" - podkreślił w rozmowie z "Washington Post" Juan Pappier, p.o. zastępcy dyrektora ds. Ameryk w Human Rights Watch. W raporcie z grudnia organizacja zauważyła, że zdarza się, że do aresztowań dochodzi na podstawie jedynie wyglądu danej osoby, np. jeśli ma tatuaż, wygląda "jak przestępca" albo mieszka w okolicy, w której rządzą gangi.

ZOBACZ TEŻ: Akcja wojska i policji w Salwadorze. Tysiące funkcjonariuszy otoczyły bastion gangów

"Moment transportu miał na celu kontrolę narracji"

Eksperci nie mają wątpliwości, że polityka prezydenta Bukele przyczynia się do naruszeń praw człowieka na szeroką skalę. W dodatku podejrzenia Pappiera wzbudza fakt, że takie teatralne ukazanie otwarcia więzienia (poprzez doniosłość udostępnianych zdjęć i filmów) nastąpiło dzień po tym, jak Departament Sprawiedliwości USA przedstawił akt oskarżenia wobec gangu MS-13, w którym zarzuca urzędnikom z Salwadoru negocjowanie z przestępcami, aby ograniczyli użycie przemocy.

Po tym, jak w lutym 2019 roku Bukele wygrał wybory prezydenckie, między rządem Salwadoru a przywódcami gangów zawarto umowę, aby zmniejszyć liczbę morderstw, "która przyniosła polityczne korzyści rządowi Salwadoru" - cytuje Amerykanów "Washington Post". Wydawało się, że wskaźnik morderstw spada, "podczas gdy w rzeczywistości przywódcy MS-13 nadal zezwalali na zabójstwa, w których zakopywano lub w inny sposób ukrywano ciała ofiar" - dodano. W zamian za zmniejszenie liczby morderstw gangi miały otrzymać obietnicę mniej restrykcyjnych warunków w więzieniach, wcześniejszych zwolnień i odmowy ekstradycji do USA.

- Istnieją wszelkie powody, by podejrzewać, że taki moment (rozpoczęcia) transportów do więzienia miał na celu kontrolę narracji i przedstawienie wizerunku 'żelaznej pięści' Bukele, co jednak nie obrazuje całej sytuacji - twierdzi Pappier. USA już wcześniej oskarżały salwadorskie władze o dogadywanie się z gangami, Bukele jednak temu konsekwentnie zaprzeczał i podkreślał, że prowadzi "wojnę z gangami". - Choć więzienie prawdopodobnie pomoże utrzymać bardzo wysoką popularność prezydenta, to umieszczanie w nim dziesiątek tysięcy zatrzymanych raczej nie przyniesie trwale Salwadorczykom bezpieczeństwa - stwierdził. - To nowe, ogromne więzienie jest symbolem szalonej polityki bezpieczeństwa Bukele - podkreślił Pappier.

Autorka/Autor:pb//az

Źródło: Washington Post, CNN